Znów wątpliwości po pomiarach budynków i działek
Kiedy w lutym Henryk Popera, mieszkaniec Czyżowic, otrzymał decyzję podatkową, to złapał się za głowę. Podatek za 2018 r. jest o 100 procent wyższy niż w poprzednich latach. To efekt modernizacji ewidencji gruntów i budynków, która została wykonana na terenie Czyżowic w ubiegłym roku. Mieszkaniec uważa, że na jego działce ewidencja została wykonana nierzetelnie.
CZYŻOWICE Niedawno opisywaliśmy przypadki nierzetelnego wykonania ewidencji na terenie Czyżowic. Dotyczyły one budynków, które w ewidencję zostały wpisane, choć w rzeczywistości nie istnieją. Przypadek pana Henryka Popery jest nieco inny. Dotyczy sposobu użytkowania gruntów. – Część mojej działki stanowi jar, pod którym biegnie kanalizacja ściekowa. Proszę spojrzeć – pokazuje działkę. Jar jest dość głęboki, rosną w nim drzewa. Nie ma mowy, żeby tu można było coś wybudować. Tymczasem ten fragment działki, jak się okazało, został oznaczony w ewidencji jako teren mieszkaniowy. – A mowa o jakichś 6 arach – dodaje.
Kiedy wykonywano ewidencję na działkę przyszli pracownicy firmy, którzy dokonali pomiarów. – Pomierzyli tylko dom. Działki nie mierzyli – mówi.
Nie sprawdził projektu
Mieszkaniec Czyżowic nie sprawdził projektu ewidencji, który był wyłożony do publicznego wglądu. Mógłby wtedy wnioskować o zmianę oznaczenia gruntów. Jak mówi, nie miał jednak pojęcia o wyłożeniu projektu. Nie wiedział, że ogłoszenie o takim wyłożeniu zostało zamieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu, w prasie. Było odczytywane również w kościele. Dopiero kiedy z gminy otrzymał decyzję podatkową, to złapał się za głowę, bo podatek, który jest wyliczany m.in. w oparciu o dane z ewidencji, za ten rok jest o 100 procent wyższy, niż w roku poprzednim. Czyżowianin napisał więc do Urzędu Gminy w Gorzycach pismo, w którym poprosił urzędników o sprawdzenie na miejscu, jak wygląda działka i ponowne oszacowanie wysokości podatku. Gmina przysłała odpowiedź, w której nie odniosła się do prośby mieszkańca, a jedynie poinformowała go, że wszystko jest w porządku, bo decyzja podatkowa została wydana w oparciu o dane z ewidencji gruntów i budynków. – W związku z powyższym stwierdzam, że decyzja została wydana w sposób prawidłowy – czytamy w odpowiedzi.
Liczy na starostwo
Czyżowianin miał nadzieję, że uda mu się coś wywalczyć w wydziale geodezji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Wszak to na zlecenie starostwa wykonana została modernizacja ewidencji. – Poszedłem do wydziału geodezji z wnioskiem o zmianę zapisów w ewidencji dotyczących moich gruntów. Nie zgadzam się z tym, że spora część mojej działki, która nie ma charakteru mieszkaniowego, została tak oznaczona. W wydziale powiedziano mi jednak, że najpierw muszę na własną rękę dokonać pomiarów, czyli wynająć geodetę i sam ponieść koszty zmian, którymi naprawione zostaną czyjeś błędy – opowiada nasz rozmówca.
Każdego z osobna poinformować się nie da?
W Wydziale Geodezji kolejny raz cierpliwie tłumaczą, że mieszkaniec sam powinien zadbać o to, by w odpowiednim momencie, a więc w czasie wyłożenia projektu ewidencji do publicznego wglądu, sprawdzić czy wszystko na jego działce zostało poprawnie obmierzone i opisane. – Oczywiście generalnie błędów nie powinno być, ale jak w każdej ludzkiej działalności, wiemy dobrze, że się one zdarzają. Po to jest wyłożenie, żeby właściciel gruntu czy budynku mógł sobie zweryfikować dane w ewidencji – mówi Ewa Wiechoczek, II zastępca naczelnika Wydziału Geodezji. Jak dodaje, Starostwo dochowało wszelkich ustawowych przepisów dotyczących informowania o wyłożeniu operatu do wglądu. – Przepisy określają, w jaki sposób społeczeństwo informowane jest o wyłożeniu. Ponadto dajemy ogłoszenia np. do kościołów, prosimy media o pomoc. Ale nie jesteśmy w stanie informować każdego właściciela nieruchomości z osobna o wyłożeniu. Byłoby to niemożliwe, bo tylko w przypadku tej modernizacji mówimy o kilkunastu tysiącach działek – mówi Wiechoczek. Pytamy, czy pracownicy firmy, dokonującej pomiarów nie mogliby uczulać właścicieli nieruchomości, na której dokonują pomiarów, że będzie coś takiego jak wyłożenie proejktu ewidencji i że warto się tym zainteresować? – Wątpię, by którakolwiek firma się na to zgodziła. To oznaczałoby, że pracownicy musieliby poświęcić na wizyty więcej czasu, a to zaś generowałoby dodatkowe koszty – mówi Wiechoczek. Właścicielowi działki z Czyżowic proponuje, by mimo wszystko złożył do wydziału wniosek o dokonanie zmian w ewidencji. Dopiero po jego rozeznaniu będzie możliwe określenie, czy wydział może sam dokonać zmian w oparciu o dostępne dane, czy jednak konieczne będzie podjęcie kroków przez właściciela nieruchomości.
Mieszkaniec Czyżowic złożył więc wniosek. Szybko otrzymał informację, że na jego działce zostanie wykonana przez pracowników starostwa wizja lokalna.
Artur Marcisz