Arcybiskup o grzechach ekologicznych
– Wszyscy potrzebujemy czystego powietrza, by żyć – mówił podczas homilii wygłoszonej w trakcie pszowskiego odpustu arcybiskup Wiktor Skworc.
PSZÓW Tradycyjnie w drugą niedzielę września w pszowskiej bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny miał miejsce odpust. Tamtejsze wzgórze – uważane przez wielu za Sanktuarium Nadziei – co roku gromadzi tłumy pielgrzymów, chcących na nowo zachwycić się delikatnym Uśmiechem Madonny o Jasnym Obliczu. Nie inaczej było i tym razem. Tysiące pielgrzymów, wśród których byli głównie jastrzębianie, rybniczanie, raciborzanie i mieszkańcy z okolic Wodzisławia Śl., ale także wierni z innych śląskich miast, świętowali 9 września urodziny Matki Bożej. Szacuje się, że w tym roku do Matki Bożej Uśmiechniętej pielgrzymowało ponad 5 tys. wiernych. Przyszli piechotą, przyjechali samochodami, rowerami, a nawet na motocyklach. Na uroczystości dotarło piechotą z Rybnika-Niewiadomia 182 Skautów Europy i ich bliskich, w tym 102 osoby w mundurach.
Tegoroczny odpust odbył się pod hasłem „Po uśmiech i radość w Duchu Świętym”.
Małe katastrofy ekologiczne
Uroczysta msza święta odbyła się pod przewodnictwem metropolity katowickiego, ks. arcybiskupa Wiktora Skworca. Wiernych, którzy wzięli udział w niedzielnej sumie, powitał proboszcz pszowskiej bazyliki, ks. Andrzej Pyrsz.
Homilię do tysięcy wiernych wygłosił abp Skworc. W związku ze Szczytem Klimatycznym ONZ, który w grudniu ma odbyć się w Katowicach, wezwał wiernych do przemyślenia encykliki papieża Franciszka „Laudato si”. - Papież Franciszek stwierdza, że „wszystko jest ze sobą powiązane”, a jeśli tak, to trzeba wyrazić skruchę, bo „każdy z nas przyczynia się do małych katastrof ekologicznych”. Musimy uznać nasze grzechy przeciw rzeczywistości stworzonej, które ranią Stworzyciela - naszego Boga, w którego wierzymy. Trzeba nam wszystkim nawrócenia ekologicznego i spojrzenia, że ten świat jest darem danym nam przez Pana Boga. A szanując stworzenie, szanujemy Stwórcę - mówił. Wiktor Skworc podkreślił, że każdy człowiek jest odpowiedzialny za środowisko. - Nikt nie powinien mówić: „mnie to nie obchodzi, to nie moja sprawa”, bo wszyscy potrzebujemy czystego powietrza, by żyć. Ostatecznie troska o środowisko naturalne, zwłaszcza o czystość powietrza to sprawa sumienia, które na sprawy ekologii winno pozostać wrażliwe. Te nasze grzechy ekologiczne powinny być także wyznawane w sakramencie pokuty - zaznaczył. (juk)