Rozsądek wziął górę nad przepisami
- Czy bezpieczeństwo kierowców nic nie znaczy dla urzędników? - pytali zatroskani mieszkańcy Pszowa, których drogowcy pozbawili lustra drogowego. Po wielu interwencjach, również naszych, powróciło ono na swoje miejsce.
PSZÓW Skrzyżowanie ulic Armii Krajowej, Krzyżkowickiej i Gajowej jest jednym z bardziej ruchliwych w Pszowie. Mimo że nie znajduje się w ścisłym centrum, to leży na trasie w kierunku Rydułtów, co powoduje wzmożony ruchu samochodowy w tym miejscu. Lustro drogowe, które stało u zbiegu ulic, znacząco poprawiało komfort i spokój jazdy pszowian mieszkających przy skrzyżowaniu. Kilka tygodni zostało jednak usunięte... by po jakimś czasie powrócić dokładnie w to samo miejsce.
Zlikwidowali niezbędną rzecz
Skrzyżowanie, zakręt i na dodatek ogrodzenie. Mieszkańcy ul. Krzyżkowickiej skarżyli się nam, że od kiedy zlikwidowano lustro przy wyjeździe z ul. Gajowej, z trudem wyjeżdżają samochodami ze swoich posesji i włączają się do ruchu. - Mamy tutaj ostry zakręt i wysunięty płot ogrodzeniowy, co znacznie ogranicza widoczność z lewej strony przy wyjeździe na drogę - mówili nam pani Iwona i pan Ireneusz, mieszkańcy ul. Krzyżkowickiej. Dodają, że lustro znacząco polepszało widoczność i dawało poczucie bezpieczeństwa. A od kiedy go nie ma, ze swoich posesji wyjeżdżają „z duszą na ramieniu”. - Musimy powoli wysuwać swoje auta prawie do połowy jezdni, by upewnić się, że żaden samochód nie wyłania się za zakrętu - nie krył zdenerwowania pan Jan, sąsiad państwa Iwony i Ireneusza, dodając, że jest to bardzo ryzykowne posunięcie, ale innego sposobu na wyjazd nie ma. - Brak lustra stwarza realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia, ale również dla poruszających się ul. Krzyżkowicką - podkreślali mieszkańcy, domagając się jego powrotu.
Stało nielegalnie
Aby wyjaśnić sytuację mieszkańców, skontaktowaliśmy się z Powiatowym Zarządem Dróg (PZD) w Wodzisławiu Śl., który jest administratorem ul. Krzyżkowickiej i tamtejszego skrzyżowania. Jak informuje inspektor działu utrzymania dróg i mostów Radosław Antończyk lustro usunięto po wdrożeniu nowej stałej organizacji ruchu. - Lustro drogowe znajdujące się dotychczas na skrzyżowaniu z ulicą Gajową nie zostało ujęte w nowym projekcie z uwagi na brak informacji o nim w naszej ewidencji - mówi Antończyk. Drogowcy uznali, że zostało tam postawione nielegalnie i bez dopełnienia wszystkich przepisów. W efekcie je zwyczajnie usunęli.
Lustro wróciło na swoje miejsce
Mieszkańcy ul. Krzyżkowickiej nie przyjęli argumentacji urzędnika twierdząc, że lustro istnieje tam od wielu lat. - Zaczekajmy, aż dojdzie tu do jakiegoś tragicznego wypadku. Być może wtedy rozsądek weźmie górę nad przepisami - mówili. W sprawę powrotu lustra zaangażował się również pszowski radny Marek Fibic. Interwencje przyniosły efekt. Kilka dni temu lustro wróciło na swoje miejsce. Jak informuje nas PZD „pod uwagę zostały wzięte głosy mieszkańców i dla bezpieczeństwa lustro zostało zamontowane z powrotem”. Drogowcy dodają, że wiosną sporządzą dokumentację inwentaryzacyjną oznakowania w tym rejonie (z uwzględnieniem lustra) i przekażą ją do zatwierdzenia do wodzisławskiego starostwa. Tak by w przyszłości lustro ponownie nie zostało uznane za nielegalne. (juk)