Zbiornik Racibórz. Wiele pytań bez odpowiedzi
Zbiornik Racibórz Dolny jest prawie na ukończeniu. O finalizacji inwestycji opowiadał na sesji rady miasta Mirosław Kurz szef Biura Wdrażania Projektu RZGW Gliwice.
Region Prace budowlane na Zbiorniku trwają, szczególnie na drogach. Zaawansowanie robót sięga w niektórych zakresach 95%. Najwięcej do zrobienia jest na zapleczu obiektu (83% zaawansowania) i przy zagospodarowaniu czaszy (63%). Funkcjonalność, która pozwoli mu na skuteczną walkę z powodzią, zbiornik uzyskał w styczniu.
Odra znika
Sporo było radnych zainteresowanych tematem Zbiornika. Zaczął Michał Szukalski, który zapytał czy po całkowitym zakończeniu inwestycji zmieni się poziom wody w Odrze miejskiej. Usłyszał, że nadal trwają prace. – Część rzeki była bagrowana. Jeszcze nie nastąpił finał prac na etapie rozdziału Odry i Ulgi. Prowadzone są rozmowy z urzędem miasta jak ma być docelowo ten rozdział przeprowadzony. Nie zadeklaruję tu nic, ale projektant jest zaangażowany w tę dyskusję i w tym duchu, wyższego poziomu wody w Odrze są prowadzone uzgodnienia – wyjaśnił M. Kurz.
Szukalski dociekał skąd jest taka różnica w poziomach Ulgi i Odry? Pokazał zdjęcia sprzed dwóch dni, gdzie widać wysepkę na miejskiej Odrze, a ogólnie jest tak płytko, że można przejść na drugi brzeg w gumowcach. Tymczasem w rejonie mostu na ul. Piaskowej Odra jest już wyższa, a na Uldze też poziomy są wysokie. – Będziemy nad tym pracować, wiele czynników wpływa na tę sytuację. Sama budowa wpływa na stan Odry, a są jeszcze niskie stany rzek. Na upuście do Odry miejskiej występuje problem z napływającymi rzeką zanieczyszczeniami, tworzącymi blokady – mówił przedstawiciel RZGW.
Szukalski zastanawiał się gdzie ta woda znika w Odrze między mostem na Piaskowej, a Zamkowym. Kurz obiecał pisemną odpowiedź.
Radny zapytał czy to nie jest skutek błędnego projektowania Zbiornika. – Główny projektant czuwa nad sytuacją. Nie mam informacji o błędzie. Jest rada budowy co miesiąc i tam jej nie było. Przy odbiorze Zbiornika będzie RDOŚ i nadzór budowlany. Zgodność z projektem musi być uzyskana – podkreślił Kurz. Z jego wiedzy wynika, że nie ma przy budowie żadnych nieprawidłowości.
Teren niebezpieczny
Radny Marcin Fica był ciekaw losów ścieżki rowerowej nad Psinką i po koronie wałów Zbiornika. – Prowadzimy rozmowy, dojdziemy do konsensusu. Po zakończeniu budowy mogą zapaść stosowne ustalenia, na razie to teraz teren niebezpieczny – odpowiadał M. Kurz. Przez 5 lat od zakończenia robót będzie obowiązywała tzw. trwałość projektu, w trakcie której nie można wprowadzać na Zbiorniku zasadniczych zmian.
Głęboko nie wejdzie
Mirosław Lenk ubolewał, że tyle zmian personalnych dokonuje się w RZGW, bo było mnóstwo ustaleń z urzędem, a znowu rozmowy wróciły do ich początku. – Od projektowania śledzę budowę Zbiornika. Jako prezydent Raciborza byłem uspokajany, że po zbudowaniu Zbiornika stan Odry miejskiej się nie zmieni. Że poziom wody sięgnie 1,20 m. Bo rzeka jest dla miasta wartością i wokół niej buduje się przedsięwzięcia. Nad Odrę wrócili ludzie – oznajmił radny. Gość z RZGW nie był w stanie rozwiać niepokojów Lenka. – Nie chcę za głęboko w to wchodzić – stwierdził. Były prezydent obawia się, że upadną sporty kajakowe i turystyka, bo będzie trzeba się „wynieść z nimi na Ulgę”. – Nie tędy droga – skwitował.
Kurz zaznaczył, że nadal trwają prace przy przełożonym korycie Psiny. Przepływ rzeki jest dławiony przez te prace. Kompetentna będzie jednak opinia nadzoru autorskiego, na którą radni muszą poczekać. Nadejdzie w formie pisemnej.
To się należy
Lenk wspomniał o obietnicach inwestora na temat rekompensaty środowiskowej, jeśli chodzi o rozwiązania związane z przeprawą przez Zbiornik, np. schody po koronie wałów, rodzaj przystani. – Żeby turyści z kajakami do miasta się dostali, a nie omijali Racibórz – mówił były włodarz. Kolejną rekompensatą miała być wspomniana już ścieżka po wałach.
Gdy usłyszał od Kurza, że trwają w tej sprawie konsultacje, stwierdził, że ścieżka miastu się należy, bo się zgodziło na zajęcie terenu pod Zbiornik.
Suchość przeraża
Piotr Klima wyraził niepokój o niepożądane skutki zapełnienia Zbiornika wodą. – Tam są jakieś rośliny, zwierzęta. Przyjdzie woda, potem zejdzie zacznie to wszystko gnić. Czy okolicę czekają negatywne skutki? Bo ta suchość przeraża – obwieścił radnym Klima.
M. Kurz powiedział, że Zbiornik nie będzie napełniany wodą dopóki nie dojdzie do powodzi. Zbiornik spłaszczy falę powodziową, w 2 – 3 tygodnie będzie w całości napełniony. Skutki, o jakich mówił Klima mogą być po tzw. większej wodzie, ale obiekt podlega sytuacjom nadzwyczajnym i będzie musiało być wszystko oczyszczone.
– W czaszy mamy rolników, musimy też utrzymać stan zwierząt i roślin taki jaki był w rejonie. Kiedy Zbiornik porośnie trawą i krzewami to nie będzie tak widoczny jak dziś – zapowiedział specjalista z RZGW.
Ryzykowny test
Michał Szukalski spytał czy pierwszy test Zbiornika w formie powodzi nie jest zbytnim ryzykiem? Według Kurza ryzykiem byłoby napełnienie go przy niskim stanie wody, co trwałoby miesiącami. – A jak przyjdzie fala 1997 i zbiornik nie wytrzyma? Pan opiera się na swoich „myślę”, a powinien mówić „na pewno” – zauważył M. Szukalski. Kurz uspokajał, że obiekt przejdzie przez rok stosowne testy. – A jak stan Odry zostanie taki jak teraz to co? Wody zostanie na poziom gumowców – spytał Szukalski. – Wody Polskie i UM będą nad tym pracować – oznajmił ekspert.
Zbiornik wody pitnej
Radny Dawid Łomnicki przytoczył opinie internetowe, że przepusty zostały źle zbudowane i latem na Odrze będzie prawie suche koryto. – Jeszcze prowadzimy prace. 6 marca dokonamy zmian w projekcie. Nie kojarzę nieprawidłowości, przepusty są na poziomie jakim powinny być – bronił się przedstawiciel RZGW.
Zaskakujące było pytanie Piotra Klimy czy zbiornik może stać się dla Raciborza źródłem wody pitnej w przyszłości. – To zbiornik suchy. Nie było koncepcji z poborem wody. Chyba, że status obiektu się zmieni, ale na to trzeba zaczekać 5 – 6 lat. To wymóg Banku Światowego – zaznaczył M. Kurz.
Decyzje centralne
Dyskusję starał się podsumować wiceprezydent Michał Fita. – Sytuacja jest jaka jest, że póki projekt nie jest zamknięty, trwają rozmowy co można jeszcze poprawić. Trudno tu oczekiwać deklaracji budowy nowej kładki, bo to decyzja wyższego szczebla niż obecny tu pan kierownik. Zabiegam o spotkanie z szefem Wód Polskich, także na szczeblu centralnym – stwierdził.
Fita powiedział także o aktywnych rowerzystach z Raciborza, którzy włączają się w rozmowy i forsują koncepcje, aby uatrakcyjnić zbiornik, jako miejsce do wykorzystania nie tylko na Wielką Wodę.
Wiceprezydent wskazał na powiązanie Zbiornika z marką kreowaną przez Subregion Zachodni – turystyczną Krainą Górnej Odry. Jest w niej miejsce dla drogi rowerowej i wodnej w oparciu o Zbiornik.(ma.w)