Uchwały śmieciowe trafiły do kosza
Wodzisławscy urzędnicy muszą poprawić dwie uchwały śmieciowe. Powód? Zostały uchylone z powodu ich błędów technicznych.
WODZISŁAW ŚL. Służby Jarosława Wieczorka, wojewody śląskiego zakwestionowały dwie uchwały wodzisławskiej rady. Anulowane dokumenty dotyczą gospodarki odpadami komunalnymi na terenie miasta. „Uchybienia w przedmiotowych uchwałach należy zaliczyć do kategorii istotnych naruszeń prawa” czytamy w uzasadnieniach rozstrzygnięć.
Dwa dokumenty odrzucone
Pod koniec marca radni przyjęli pakiet kilku uchwał związanych z utrzymaniem czystości i odbiorem odpadów. Pod koniec kwietnia dwie z nich nadzór prawny wojewody Wieczorka uznał za wadliwe i w całości uchylił. Chodzi o uchwały w sprawie: szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych oraz regulaminu utrzymania czystości i porządku. Temat podjął podczas majowej sesji przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak. Przypomniał, że przed uchwaleniem dokumentów, była informacja z urzędu, że radni mają się jak najszybciej zająć tymi uchwałami. Powód? To na ich podstawie miasto do końca roku otworzyć przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów. Jeżeli złożone oferty będą za wysokie, to włodarze planowali wdrożenie planu b. Zakłada on powołanie w porozumieniu z innymi miastami i gminami powiatu wodzisławskiego, własnych struktur, które zajmą się odbiorem śmieci od mieszkańców. Chodzi o to żeby zatrzymać wzrost opłaty śmieciowej. – Czy jeżeli poprawione uchwały ponownie uchwalimy w maju, to zdążymy z całą tą procedurą – dopytywał przewodniczący Szwagrzak.
Błędy w zapisach
Na pytanie pana przewodniczącego odpowiedział zastępca prezydenta Wojciech Krzyżek. – Sytuacja jest dosyć skomplikowana – zaczął dodając, że w ostatnim czasie nadzór wojewody uchyla uchwały śmieciowe większości miast i gmin. – To, że wytknięto nam błędy, to pewnego rodzaju jest moją porażką – dodał. Zastępca prezydenta wyjaśnił, że uchwały nie zostały uchylone z powodu ich założeń, ale z powodu ich zapisów technicznych. – Zmieniło się podejście nadzoru prawnego w tej materii – tłumaczył. Dodała, że wydział gospodarki komunalnej pracuje nad poprawieniem dokumentów. W przeciągu kilku najbliższych dni miasto zamierza wystąpić do Sanepidu o opinię oraz przeprowadzić ponownie konsultacje społeczne. Następnie dokumenty zostaną przedstawione radnym, tak aby mogli je uchwalić podczas najbliższej sesji. – Mam nadzieje, że zdążymy z przeprowadzeniem wszystkich procedur, gdyby w przetargu okazało się, że zaproponowane ceny nie są dla nas satysfakcjonujące – dodał Wojciech Krzyżek.(juk)