Dotacja była mizerna czy nie?
Zaiskrzyło na minionej sesji rady powiatu między członkinią zarządu powiatu Kornelią Newy a radnym Ireneuszem Serwotką. Poszło o to, co jeden z rajców powiedział w trakcie poprzedniego posiedzenia.
POWIAT Ostatnia sesja rady powiatu wodzisławskiego odbyła się 27 maja. Data wybrana została nieprzypadkowo, bo właśnie wtedy obchodzona była 30. rocznica odbudowy polskiej samorządności. W błędzie jest ten, kto myślał, że właśnie z tego powodu radni zrezygnują ze słownych potyczek, których w trakcie poprzednich obrad nie brakowało.
Reakcja na słowa radnego
Podczas kwietniowej sesji rada powiatu udzieliła dotacji celowej Powiatowemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. Wówczas przekazano pieniądze od pięciu samorządów. Wodzisław Śl. przekazał 300 tys. zł, z kolei Radlin, Rydułtowy i Gorzyce – po 20 tys. zł, a Mszana – 7,7 tys. zł. Dyskusja samorządowców dotyczyła właśnie kwestii poziomu przekazanych pieniędzy. Rozpoczęła ją członkini zarządu radna Kornelia Newy, która przypomniała, że Serwotka na kwietniowym posiedzeniu rady powiatu uznał, że jeden z samorządów przekazał zbyt małą kwotę, nie wymieniając jednak, o który samorząd chodzi. Serwotka miał mówić o mizernej kwocie przekazanej przez jeden z samorządów. – Wypowiadając tę opinię, jedynie delikatnością radnego w jego mniemaniu było niewymienianie nazwy tego miasta. To zwykła perfidia, bo chyba nie trudno było się domyślić, do kogo była skierowana ta złośliwość – powiedziała radna. Jej zdaniem, radnemu Serwotce chodziło o dotację, jaką przekazało miasto Rydułtowy. – Był to naprawdę nietakt nieprzystający radnemu, przedstawicielowi organu odbierającego darowiznę – podkreśliła Newy. – My rydułtowicy nie mamy sobie nic do zarzucenia. A pomoc jest adekwatna do budżetu miasta i jest wyrazem troski o szpital – zakończyła swoje wystąpienie Kornelia Newy.
Wojna wodzisławsko-rydułtowska?
Radny Ireneusz Serwotka nie pozostawił bez komentarza wypowiedzi koleżanki z rady. – Dziwię się radnej Newy, że zdecydowała się na taką wypowiedź. Jeżeli się cytuje, to trzeba cytować, to co jest napisane. W tym protokole przy mojej wypowiedzi nie jest nigdzie napisane słowo „mizerna”. Proszę mi nie wmawiać słów, których nie powiedziałem – mówił stanowczo. Radny Serwotka wyjaśnił, że mówiąc o niesatysfakcjonującej kwocie jednej z dotacji, nie miał na celu wywoływać wojen między samorządami. – Jeżeli jako rydułtowiczka pani radna poczuła się dotknięta moją wypowiedzią, to przepraszam, choć nie wiem za co – mówił Serwotka. Podziękował również wszystkim darczyńcom, którzy wspomogli PPZOZ w ostatnim czasie. – Jako radny z Wodzisławia Śl. jestem dumny, że tamtejsza rada razem z prezydentem stanęła na wysokości zadania i przekazała poważną kwotę 300 tys. zł – podkreślił.
Wyjaśniając kwestię, czy słowo „mizerna” faktycznie padło z ust radnego Serwotki, czy jednak nie, sprawdziliśmy zapis protokołu obrad kwietniowej sesji. W protokole, przy jego wypowiedzi dotyczącej niesatysfakcjonującej dotacji jednego z samorządów, to słowo się pojawia w takiej formie, jak radna Newy ją cytowała („Wydaje się, że kwestia tematu związanego z przekazaniem mizernej kwoty pozostanie bez odpowiedzi” – mówił Serwotka).
Dodajmy jeszcze, że poza Wodzisławiem, pozostałe gminy powiatu wodzisławskiego, które przekazały dotację, jej przybliżoną wysokość określiły jako iloczyn liczby mieszkańców danej gminy i 1 zł. Stąd np. Godów przekazał 13 tys. zł, bo ma około 13 tys. mieszkańców, Rydułtowy 20 tys. bo mają około 20 tys. mieszkańców. Tylko Wodzisław okazał się w tej materii hojniejszy.(juk)