Ptaszarnia będzie z powrotem
Okazuje się, że los ptaszarni, która znajdowała się na terenie Wodzisławia Śl. nie jest przesadzony. Obiekt ma się w przyszłości pojawić, ale w innym miejscu niż dotychczas.
WODZISŁAW ŚL. Wracamy do sprawy likwidacji ptaszarni, która znajdowała się w Rodzinnym Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza” w Wodzisławiu Śl. Temat na łamach „Nowin Wodzisławskich” opisywaliśmy pod koniec sierpnia. Z kolei podczas jednej z ostatnich komisji promocji, sportu i rekreacji wodzisławskiej rady także go poruszono.
Przypomnijmy, że od dwóch lat w Rodzinnym Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza” w sąsiedztwie placu zabaw, między drzewami stała drewniana budka, w której na okres wiosenno-letni lokowane były egzotyczne ptaki. W tym roku ze względu na epidemię koronawirusa pojawienie się ich przeciągało się w czasie. Ostatecznie nie pojawiły się tam wcale, a ptaszarnia została wystawiona na sprzedaż. Nikt jednak nie złożył oferty kupna. W efekcie została ona rozebrana przez pracowników Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza”.
Radny Józef Szymaniec w trakcie komisji wrócił do tematu. Zauważył, że z portalu Nowiny.pl dowiedział się jaki los podzieliła ptaszarnia. – Jaka jest obecnie sytuacja tego obiektu. Cieszył się on dużą popularnością wśród odwiedzających park Trzy Wzgórza – mówił rajca. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) „Centrum” w Wodzisławiu Śl. Bogdan Bojko wyjaśnił, że o likwidację ptaszarni zabiegali obrońcy praw zwierząt. – Uważali oni, że więzimy te biedne ptaki, że widzą one inne zwierzęta na wolności i w efekcie wielkie stresy przechodzą – mówił dyrektor Bojko. Podkreślił, że wiele podobnych uwag do MOSiR-u dotarło. W efekcie została podjęta decyzja o usunięciu ptaszarni. Radny Szymaniec odparł, że w naszym regionie istnieje bogata tradycja wystaw ptaków, dlatego ma nadzieje, że ptaszarnia powróci do Wodzisławia Śl. – Obiekt był interesujący. Bądź co bądź była to nasza atrakcja – podkreślił. W dyskusje włączył się również radny Łukasz Chrząszcz. – Dziwi mnie, że MOSiR podejmuje takie decyzje na podstawie postronnych głosów, a nie na postawie opinii fachowców i specjalistów w tym zakresie – mówił. Dyrektor Bojko zapewnił rajców, że ptaszarnia pojawi się na terenie miasta, ale prawdopodobnie w innej lokalizacji. Gdzie? Tego na razie nie wiadomo.
Ptaki, które były w ptaszarni dostarczał Klub Hodowców Drobnego Inwentarza z Marklowic. W rozmowie z nami prezes Kazimierz Salamon zadeklarował, że Klub w każdej chwili może przekazać ptaki ponownie do ptaszarni. – Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę. Chcemy prezentować nasze zwierzęta. Dzieciom i młodzieży sprawiało to wielką radość – mówił prezes Salamon.(juk) AgaKa