Śmieci w lesie, sprawca ustalony. A kara? W teorii do 5 tys. zł, w praktyce znacznie niższa...
Na ul. Polnej w Gorzyczkach ktoś postanowił pozbyć się śmieci zalegających w garażu, wysypując je na przydrożną działkę. Policji udało się ustalić sprawcę. Grozi mu do 5 tys. zł kary.
GORZYCZKI, POWIAT 1 kwietnia tego roku policjanci z Komisariatu Policji w Gorzycach otrzymali informację o porzuconych śmieciach w postaci worków z zawartością odpadów komunalnych, starych opon, wiader oraz pozostałości po basenie ogrodowym.
Wysprzątał garaż
Wodzisławska policja informuje, że funkcjonariusze podjęli natychmiastowe działania mające na celu ustalenia okoliczności oraz danych sprawcy tego zdarzenia. W toku przeprowadzonych czynności wyjaśniających policjanci ustalili personalia sprawcy, który 27 kwietnia po usłyszeniu zarzutów przyznał się do popełnionego czynu. – Sprawcą okazał się 23-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, który postanowił pozbyć się śmieci zalegających w garażu, wysypując je na przydrożną działkę – wyjaśnia Patryk Błasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. O karze dla 23-latka zadecyduje sąd, do którego skierowano już wniosek o ukaranie.
Kara w teorii dotkliwa, w praktyce bywa różnie
Za nieprawidłowe pozbywanie się odpadów przez właścicieli nieruchomości grożą grzywny nawet do 5000 zł. Potencjalna kara nie odstrasza, tym bardziej, że sądy przyznają zazwyczaj znacznie niższe grzywny. W 2015 r. kilku przedsiębiorców pozbyło się nielegalnie odpadów na terenie Syryni – łącznie 150-200 ton śmieci. Zostali ustaleni i postawieni przed sądem. Kary? Od 200 do 1000 zł grzywny.
Wielokrotnie na naszych łamach pisaliśmy o dzikich wysypiskach śmieci. Ba – kilka razy przyłapaliśmy sprawców na gorącym uczynku. Pomagaliśmy również organom ścigania w ustaleniu sprawców. Tak było np. w przypadku ekipy remonoto-budowlanej, która 9 stycznia 2019 r. pozbyła się odpadów budowlanych w lesie na pograniczu Wodzisławia i Krostoszowic. Sprawą zajęła się straż miejska, która po ustaleniu sprawcy skierowała sprawę do sądu. Sprawca otrzymał 800 zł grzywny.
W marcu z kolei pisaliśmy o dzikich wysypiskach śmieci w lasach w Gołkowicach i Skrzyszowie. Tam właściciel śmieci został ustalony, ale sprawa nadal nie została zakończona. Do tej sprawy jeszcze wrócimy.(art)