Wyruszyli z Rogowa na Jasną Górę. Pielgrzymi: Tego uczucia nie da się opisać
Mimo wczesnej pory humory dopisywały, a uśmiechy ani na chwilę nie schodziły z twarzy. Zgodnie twierdzą, że pielgrzymowanie to niezwykłe duchowe doświadczenie i kto raz spróbuje, ten na pewno na jednej wyprawie nie poprzestanie. Po porannej mszy wierni z Rogowa wyruszyli do Częstochowy.
ROGÓW We wtorek 24 sierpnia spod kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa wyruszyła grupa wiernych, którzy każdego dnia pokonywali pieszo 30 km, aby pod koniec tygodnia dotrzeć do Częstochowy. Każdy niesie ze sobą jakąś intencję. – Pierwszy raz na pielgrzymce byłem jeszcze jako student. To już moja 7 wyprawa. Zawsze idę z jakąś intencją. Tym razem jest to dziękczynna – mówi Jacek, jeden z uczestników.
Tegoroczne pielgrzymki piesze na Jasna Górę to rekolekcje skupione wokół Eucharystii. Pątnicy realizują w drodze hasło roku duszpasterskiego w Polsce: „Zgromadzeni na Świętej Wieczerzy”. Uczą się przeżywania mszy świętej, odkrywania obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie i Słowie Bożym. Do Częstochowy wyruszają kolejne grupy pielgrzymów. – Pielgrzymowanie to forma rekolekcji w drodze. To przede wszystkim oddech dla duszy. Zmęczenie fizyczne tą wędrówką to czas, który pozwala się zatrzymać, pomodlić w drodze i popatrzeć na swoje życie z Bożej perspektywy – mówi ks. Bernard Rak, proboszcz parafii w Rogowie. Dodaje, że pielgrzymka to okazja do nabrania sił, aby być człowiekiem nadziei i nieść radość. – Czasy są trudne, z powodu pandemii dziś na Jasną Górę ruszamy w o wiele mniejszym składzie niż w poprzednich latach, ale cieszę się z każdej osoby, która jest z nami – mówi. Punktem kulminacyjnym była sobota i niedziela, kiedy do Częstochowy przyszli również inni pielgrzymi.
Agata Paszek