Manewry sołtysa Sosneckiego
10 sierpnia radny powiatowy Józef Sosnecki zrezygnował z funkcji sołtysa Olza. Trzy tygodnie później znów jednak sołtysem został...
OLZA Józef Sosnecki złożył rezygnację z pełnionej funkcji sołtysa Olzy, jednak 1 września podczas Wiejskiego Zebrania, został ponownie wybrany. Jak komentuje to wydarzenie? – To „zamieszanie” było potrzebne zarówno mieszkańcom Olzy, jak i władzom gminy. To dobra okazja ku temu, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość – mówi Józef Sosnecki. Twierdzi, że z wójtem Danielem Jakubczykiem łączą go dobre relacje, ale dodaje, że w podejściu do inwestycji nie tylko środki finansowe są ważne, ale też wzajemne zrozumienie i podchodzenie do tych projektów w przemyślany sposób. – Realizując inwestycje, nie powinno skupiać się tylko na wąskim zagadnieniu. Trzeba myśleć szeroko – tłumaczy.
Rozbieżne wizje?
Na zebraniu padły słowa wskazujące na to, że sołtys Olzy miał inną wizję budowy kanalizacji sanitarnej na terenie sołectwa niż wójt, jednak zostało już osiągnięte porozumienie w tej kwestii. – Nie mam już zastrzeżeń co do budowy kanalizacji, ale są z tym projektem związane problemy, które zostaną rozwiązane. Mam na myśli instalacje burzowe – tłumaczy. Projekt zakłada nie tylko budowę kanalizacji, ale również wspomnianej instalacji burzowej. Jak tłumaczy Sosnecki, Olza jest szczególnie zagrożona powodziami, dlatego tak istotne jest odpowiednie odprowadzanie wody opadowej i zadbanie o bezpieczeństwo mieszkańców.
Znów jest sołtysem
Zapytany o to, dlaczego zdecydował się znów objąć urząd sołtysa, bez zastanowienia odpowiada, że robi to ze względu na Olzę i jej mieszkańców. – Olza to miejscowość, w której się urodziłem. Długo się zastanawiałem, co zrobić. Otrzymałem bardzo duże wsparcie mieszkańców, którzy dzwonili do mnie i namawiali, abym się zastanowił nad swoją decyzją. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i dalej będę przedstawicielem olzańskiej społeczności – mówi.(apa)