Plecaki szkolne – dlaczego są tak ciężkie?
Plecaki szkolne są ciężkie – skarżą się uczniowie, rodzice i nauczyciele. Dlaczego dziecko dźwiga na plecach nawet kilkanaście kilogramów?
RADLIN Najcięższe tornistry noszą... pierwszoklasiści – ostrzega Główny Inspektor Sanitarny. Zbyt ciężkie plecaki to temat, który nie traci na aktualności. Nosząc na plecach zbyt dużo, dzieci narażone są na skrzywienia kręgosłupa oraz problemy ze stawami.
Kilogramy noszone na plecach
Dzieci, oprócz książek, ćwiczeń, zeszytów i przyborów do pisania , zabierają również strój na WF i drugie śniadanie zapakowane w plastikowy pojemnik, do tego nieraz dochodzą owoce i napój. Zapytaliśmy, jak wygląda sytuacja w radlińskich podstawówkach. – Zapewniamy uczniom możliwość pozostawienia podręczników i przyborów szkolnych w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach w salach lekcyjnych. Uczniowie, zgodnie z procedurami obowiązującymi obecnie w naszych placówkach, nie przemieszczają się pomiędzy salami w ciągu dnia, co umożliwia im pozostawienie podręczników i przyborów w klasie, w której spędzają najwięcej czasu – informuje Małgorzata Mokrosz , naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Radlin.
Przeładowane tornistry
Problem ciężkich szkolnych plecaków zauważa jednak Robert Szindler, ojciec dwóch córek w wieku szkolnym, a zarazem sportowiec i radliński radny. – Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak negatywne skutki na zdrowie ma fakt, że dzieci codziennie, ponad swoje siły i możliwości targają ciężki tornister do i z szkoły – podkreśla. – Często bywa tak, że dzieci same biorą wiele niepotrzebnych rzeczy, ale nie zmienia faktu, że to, co muszą ze sobą do szkoły zabrać, jest już samym w sobie dużym obciążeniem dla nich – dodaje. Bywa jednak, że szkolne plecaki przeciążone są podręcznikami i zeszytami z przedmiotów, które nie są ujęte w planie lekcji w danym dniu. Noszenie dodatkowych słowników, książek, rzeczy niezwiązanych bezpośrednio z lekcjami, takich jak: pamiętniki, albumy, zabawki, a także nieodpowiedni materiał, z jakiego został wykonany tornister lub plecak, czy zeszyty w twardych okładkach, w znaczny sposób wpływają na nieprawidłową wagę plecaków.
Zgodnie z zaleceniem Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) stosunek masy tornistra do masy ciała dziecka nie powinien być większy niż 10–15%. – Konieczny jest nadzór rodziców i opiekunów nad zawartością plecaków, które dzieci zabierają ze sobą do szkoły i zapobieganie temu, aby nie zabierały ze sobą zbędnych rzeczy typu notesy czy pamiętniki – tłumaczy Mokrosz. Kontrole przeprowadzane w radlińskich szkołach w związku z problemem, nie wykazały w ostatnim czasie żadnych nieprawidłowości.
Co z zapowiadanymi e-podręcznikami?
Radliński magistrat odpowiada, że nauczyciele podczas lekcji nie korzystają jedynie z papierowych książek i ćwiczeń. – Bogata baza multimedialna radlińskich szkół ułatwia prowadzącemu zajęcia nauczycielowi prezentację wybranych stron, ćwiczeń czy tekstu na ekranie. Również uczniowie mogą za pomocą odpowiednich kodów korzystać z e-booków w domu – mówi Mokrosz. Co więcej, placówki są wyposażone w pomoce dydaktyczne i podręczniki, z których uczniowie mogą korzystać na miejscu. Mają do dyspozycji też szafki, w których oprócz wierzchniej odzieży, mogą zostawiać również materiały szkolne, co również pomaga odciążyć plecak. E-podręczniki jednak wciąż nie są dostępne w szkołach, jednak zamiast tego, książki są wypożyczane uczniom do domu – jeden komplet zostaje w szkolnej szafce, a ten wypożyczony służy do nauki w domu.
(apa)