Na podwyżki diety radnych pieniądze się znajdą?
Radni z Radlina głosują nad podwyżkami swoich diet. Sprawdziliśmy, o ile chcą je podnieść.
RADLIN 1 listopada 2021 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw, zgodnie z którą znacząco wzrosną wynagrodzenia samorządowych włodarzy i diety radnych. Jak poinformował nas sekretarz Urzędu Miasta w Radlinie Piotr Absalon, w Radlinie również są planowane podwyżki diet radnych. – Najwyższa dieta, Przewodniczącej Rady Miasta, planowana jest na 80% kwoty maksymalnej przewidzianej w przepisie co daje 2576,77 zł. Diety pozostałych radnych będą odpowiednio niższe. Zmiany wejdą w życie 1 stycznie 2022 – wyjaśnia sekretarz.
Jakie diety otrzymają radni w Radlinie?
Jeżeli radni poprą zaproponowany projekt uchwały to: przewodniczący rady otrzymywać będzie 80% maksymalnego wymiaru diety, czyli 2576,77 zł (wcześniej otrzymywał dietę w wysokości 1 600 zł), jego zastępcy otrzymywać będą 1 932, 58 zł (wcześniej – 1 200 zł), przewodniczącym stałej komisji rady przysługiwać będzie dieta w wysokości 1803,74, czyli 56% bazowej kwoty (wcześniej – 1050 zł), wiceprzewodniczący komisji stałych otrzymają 1417,22 (wcześniej – 920 zł), miesięczna dieta dla szeregowego radnego wyniesie z kolei 41,60 % podstawy diety, czyli 1339,92 (wcześniej – 820 ).
Sprzeciw radnego
Radny Andrzej Gaca jako wyraz sprzeciwu wobec nadchodzących zmian w radlińskim magistracie złożył pismo zaadresowane do przewodniczącej rady miejskiej Gabrieli Chromik, w którym przedstawił swoje stanowisko odnośnie do planowanych podwyżek diet. – Jestem przeciwny podnoszeniu diet radnych w obecnej kadencji Rady Miejskiej. Moje stanowisko co do pozostawienia diet na dotychczasowym poziomie wynika z przekonania, że funkcja radnego jest funkcją społeczną, pełnioną na rzecz lokalnej społeczności, która wybrała swojego przedstawiciela – czytamy w piśmie. Radny przekonuje, że codzienna praca radnego nie wymaga podwyższenia dotychczasowej diety. Jako powody wymienia to, iż bieżąca działalność radnego nie wymaga zaangażowania środków finansowych, które przekraczałyby dotychczasową dietę nawet w czasie wzrostu inflacji. Co więcej, według Andrzeja Gacy zdecydowana większość radnych posiada źródło stałego dochodu. Wskazuje jeszcze na fakt, że budżet miasta nie posiada nadwyżki finansowej na podwyżki diet, a ich znaczny wzrost wpłynie na podniesienie podatków naszych mieszkańców. A ostatecznie, w jego opinii, podniesienie diet przy bardzo wysokim zadłużeniu miasta i ciągłym zasilaniu budżetu wielomilionowymi obligacjami spowoduje utratę zaufania mieszkańców wobec radnych.
Radny proponuje rozwiązanie
Radny wskazuje, że kwoty podwyżek dla radnych są niebagatelne, dlatego proponuje, aby magistrat przeznaczył te środki finansowe na podwyżki płac etatowych pracowników urzędu miasta. – W przeciwieństwie do radnych, praca w urzędzie stanowi najczęściej ich jedyny dochód.
Wiele też razy podnoszona była kwestia zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców poprzez zatrudnienie dodatkowych osób do obsługi stanowiska monitoringu na nocnej zmianie.
Każdorazowo pomysł ten był odrzucany z powodu braku środków na płace. Myślę, że każdy z radnych miałby pomysł jak spożytkować dodatkowe środki na poprawę bezpieczeństwa w mieście – napisał w skardze A. Gaca.
Pismo radnego jak i kwestia podwyżek diet dla radnych mają być dyskutowane na sesji rady miejskiej 30 listopada.
Agata Paszek