Premier Morawiecki: Planujemy przeprowadzić referendum i wybory parlamentarne w tym samym czasie
W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej Prezes Rady Ministrów potwierdził, że planuje się przeprowadzić referendum dotyczące relokacji migrantów w tym samym dniu co wybory parlamentarne. Projekt ustawy w tym zakresie złożyli w Sejmie posłowie PiS.
Premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że jest plan przeprowadzenie referendum, dotyczącego relokacji migrantów w tym samym dniu, co wybory parlamentarne.
– Planujemy przeprowadzić w tym samym czasie, po to, żeby też koszty były niższe, bo wiadomo, że przeprowadzenie osobno wyborów i osobno referendum to dodatkowe koszty, a tak to te koszty będą praktycznie prawie takie same – mówił na konferencji Mateusz Morawiecki stwierdzając, że będzie to referendum raczej z jednym pytaniem.
Projekt dotyczący nowelizacji ustawy o referendum został złożony do Sejmu przez posłów PiS. Jak stwierdził premier, wstępna decyzja jest taka, że będzie to jedno pytanie dotyczące migrantów, jednak może się zdarzyć, że będzie jeszcze kolejne. Zwrócił też uwagę, że z problemem migrantów mierzy się obecnie cała zachodnia Europa.
– Proszę popatrzeć co dzieje się na ulicach miast Europy Zachodniej – zaznaczył Morawiecki.
O komentarz poprosiliśmy parlamentarzystów naszego regionu.
– Tak to bardzo dobra propozycja premiera Mateusza Morawieckiego skierowana na połączenie referendum z wyborami parlamentarnymi. W tej ważnej sprawie często krytykowany głos przedstawicieli rządu będzie najmocniejszym głosem, bo poparty mandatem całego społeczeństwa polskiego narodu. Moim zdaniem z takim sygnałem Komisja Europejska oraz instytucje unijne będą musiały się liczyć. Ponadto patrząc z perspektywy kosztów takiego przedsięwzięcia wyodrębnienie nowego terminu byłoby nierozsądne. Już dzisiaj gołym okiem widać, jak poważne problemy z nielegalnymi imigrantami zmaga się niemal cala Europa. Jeśli opozycja uważa, że blokowanie alokacji jest chorym wymysłem polskiego rządu to dlaczego nie oddać głosu w tej ważnej sprawie Polkom i Polakom – mówi Nowinom poseł Adam Gawęda.
– To stary chwyt PiS-u, któremu odwracanie uwagi od bieżących wydarzeń wychodzi najlepiej. Nie dość, że rząd nie potrafi rozwiązywać problemów, to sam je stwarza, żeby móc straszyć Polaków. Tak jest też w tym przypadku. Zabrakło pomysłu na kampanię wyborczą, no to straszy się Polaków UE i migrantami. Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego mówią przecież, że Polski to nie dotyczy w sytuacji, kiedy mamy już tylu uchodźców z Ukrainy w naszym kraju. PiS chce straszyć ludzi wojną, migrantami, a sam ich przecież sprowadza. Do Polski trafiło już ponad 130 tys. osób. To dane z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Organizacja niepotrzebnego referendum to kolejne koszty, nawet jeśli miałoby się odbyć tego samego dnia co wybory parlamentarne. Już przerabialiśmy to przy wyborach kopertowych za 70 mln zł – poseł Krzysztof Gadowski.
FK