Lenartowicz na konferencji podsumowującej kampanię: odsłonimy kulisy obietnic na tabliczkach. Na koszt obywateli zaciągnięto wieloletnie długi
Posłanka Platformy Obywatelskiej, zdobywczyni mandatu w nowej kadencji Sejmu zaprosiła media do swego raciborskiego biura. Tu podsumowała minioną kadencję w parlamencie i zapowiedziała, czym zajmie się ona i jej partia w najbliższym czasie.
Gabriela Lenartowicz mówiła, że dokonała się zmiana ku Polsce praworządnej, zamożnej, korzystającej ze środków europejskich.
Podsumowała poprzednią kadencję
– Skupiałam się na wsparciu i pomocy indywidualnej, na ludziach, którzy zwracali się do mnie. To były sytuacje związane z życiowymi problemami, na tyle intymne by nie nagłaśniać ich szeroko. Podejmowałam interwencje w poszczególnych organach władzy publicznej, Stawałam po stronie ludzi i po stronie środowiska – mówiła pani poseł.
Zasiadała w komisjach: środowiska i zasobów naturalnych i leśnictwa; komisji klimatu i komisji mniejszości narodowych. – Zajęłam się sprawą szykanowania dzieci, pozbawionych nauki języka ojczystego – podkreśliła.
Co do kwestii zmian klimatu, PO ma dużo rozwiązań legislacyjnych. – Oby były one do wdrożenia, gdyż wcześniej te propozycje odrzucano z uwagi na to, że pochodzą, z opozycji – stwierdziła posłanka.
Opowiadała mediom o bandyckich, jej zdaniem, wywłaszczeniach pod budowę CPK. – Starano się rugować ludzi z ich własności. Udało się to zablokować – zaznaczyła.
Przypomniała temat planów reformy szpitali powiatowych, gdzie miało dojść do pozbawienia Powiatów nadzoru nad opieką medyczną dla mieszkańców.
– Mamy rozwiązania prawne, które pozwolą odzyskać lasy państwowe dla obywateli, bo stały się własnością kacyków partyjnych, miały miejsce bandyckie wycinki lasów – powiedziała pani poseł.
Co zamierza?
Według Lenartowicz, pilna do załatwienia jest naprawa finansów publicznych, bo wyprowadzono poza kontrolę konstytucyjną ogromne pieniądze, nawet 1/3 budżetu. – W kampanii deklarowano rzeczy na koszt, na przyszłe zobowiązania obywateli. Wypisywano je na plastikowych tabliczkach w kampanii wyborczej. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką kampanią, kiedy za pieniądze obywateli kupowało się ich głosy w wyborach. Na szczęście Polki i Polacy zrozumieli, wybrali drogę jasnych, przejrzystych finansów, a nie oddawania władzy innym – powiedziała na briefingu prasowym.
Wspomniała, że deklaracje te były na ogromną skalę. – Krok po kroku będziemy odsłaniać co za tymi tabliczkami się kryje, jakie i skąd są to pieniądze. To ważne argumenty przed wyborami samorządowymi, odsłonimy kulisy tych inwestycji.
Niektóre długi zaciągnięte na te obietnice to obligacje z wykupem 20– letnim – oznajmiła pani poseł.
(ma.w)
Zapytaliśmy posłankę, czy wejdzie do nowego rządu. W przeszłości, gdy rządy przejął PiS, typowano ją w tzw. gabinecie cieni na szefa resortu środowiska. Bardzo pochlebną opinię wystawiła Lenartowicz jedna z liderek Koalicji Obywatelskiej – Katarzyna Lubnauer która gościła na Zamku Piastowskim z akcją Kobiety na wybory. Mówiła, że liderka raciborskiej PO najlepiej z członków całej partii w skali kraju zna się na zagadnieniach z zakresu ochrony środowiska oraz energetyki odnawialnej. Oto co powiedziała nam pani poseł:
– W tej chwili skupiamy się na niestabilnej sytuacji międzynarodowej, dużych trudnościach budżetowych, finansowych, w jaki rabunkowy sposób został zostawiony budżet przed wyborami, ile wynosi dług publiczny, jak najszybciej powołać rząd, by złożyć wniosek do KPO. Personalia nie są jeszcze obiektem rozmów. W koalicyjnym rządzie znajdą się najbardziej kompetentne osoby do realizacji planów.
Padło pytanie o osobiste ambicje – czy dotyczą nadal pracy parlamentarnej, czy bardziej sfery wykonawczej jeśli chodzi o sprawowanie władzy? Lenartowicz wyjaśniła, że nie na tym to polega, że stanowiska są rozdzielane według klucza: kto ma jakie ambicje. – Wiem, że dziennikarzy interesują najbardziej personalia, ale ja nie działam na zasadzie plotek. Nam chodzi o stabilny rząd, a tam, gdzie zostanę zaproszona, to do tego będę się przymierzała – podsumowała Gabriela Lenartowicz.