Jesienią odwiedź biblioteki w gminie Gorzyce
GORZYCE Bibliotekarze z placówek działających na terenie gminy zapraszają do odwiedzenia wypożyczalni książek i zainteresowania się ciekawymi publikacjami.
Jesień to pora roku, która sprzyja nie tylko grabieniu liści ale także dłuższej refleksji, którą można również podjąć po przeczytaniu ciekawej książki. Dlatego bibliotekarki zapraszają wszystkich zainteresowanych w swoje progi. Nie trzeba być mieszkańcem gminy Gorzyce żeby odwiedzić daną bibliotekę i wypożyczyć ciekawą pozycję.
– Bibliotekarze uwielbiają jesień i bardzo kochają zimę. Długie wieczory w domowym zaciszu sprzyjają czytelnictwu. Także pogoda przeważnie działa na korzyść bibliotek. Od września rozpoczyna się również czas powrotu do lektur szkolnych, więc można powiedzieć, że w bibliotekach panuje ożywiony ruch. Wzmożonemu czytelnictwu sprzyjają oczywiście liczne święta, które od listopada, poprzez grudzień i aż do końca karnawału w okolicach lutego, przyciągają do nas tych, którzy wyemigrowali za granicę Polski. Takich emigracyjnych czytelników mamy naprawdę wielu. Im także dłużą się zimne i ciemne dni, w czasie których wolą powracać do literatury w języku ojczystym – mówi dyrektor GBP w Gorzycach z/s w Rogowie, Anna Jęczmionka.
Na grzyby i do biblioteki
– Jesienią w ruch wprawiane są też książki o tematyce naukowej. Chociaż mamy zakupionych wiele nowości literatury beletrystycznej, ludzie poszukują także informacji z dziedziny nauk przyrodniczych. Okazuje się, że Internet nie odpowiada na wszystkie zadane pytania lub odpowiada zbyt płytko. Więcej można znaleźć w książkach. W okresie wzmożonej tendencji do przeziębień renesans przeżywa literatura o tematyce medycznej. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się także książki o ogrodach oraz wszelkie atlasy grzybów. Obecnie panuje moda na zdrowie poprzez ruch, najlepiej na świeżym powietrzu. Nasze biblioteki znajdują się na wsiach, więc ruch ten przeważnie odbywa się w przydomowych ogródkach, lub podczas spacerów po lesie. A że lasów u nas dużo, zachęcamy naszych czytelników do zbioru grzybów, które w tym roku obrodziły wyjątkowo. Część bibliotekarzy gminy Gorzyce to zapaleni grzybiarze, więc dzielą się tą pasją z innymi, podsuwając przy okazji odpowiednią literaturę, aby czytelnik nie nazbierał na przykład muchomorów sromotnikowych, myśląc że to kanie i nie próbował ich zjeść – opowiada z pasją bibliotekarz z Rogowa, pani Justyna Lazar, grzybiarz od urodzenia.
Nowości czytelnicze, do których warto sięgnąć
Pani Joanna Ciuberek, bibliotekarz w Rogowie i Olzie, która zajmuje się opracowywaniem nowości wydawniczych dodaje ponadto, iż druga połowa roku to także dodatkowy zastrzyk finansowy dla bibliotek – Otrzymujemy fundusze na zakup książek z projektów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Biblioteki gminy Gorzyce zawsze biorą w tych projektach udział, mogą więc zaopatrzyć się na jesień i zimę w większą ilość poczytnej literatury niż jest to możliwe wiosną i latem. Otrzymane dotacje trzeba wykorzystać zawsze do końca listopada, więc na długie wieczory mamy jak znalazł mnóstwo nowości do zaoferowania. W tym oczywiście bajki dla dzieci, które najmłodsi mogą sami sobie wybierać w specjalnie dla nich przeznaczonym w bibliotece miejscu – mówi pani Ciuberek.
Biblioteki miejscem spotkań i wymiany myśli
– Biblioteka jesienią i zimą na naszych przytulnych wsiach to także miejsca wielu spotkań, także tych indywidualnych. O ile wiosną i latem przy ładnej pogodzie nikomu nie chce się siedzieć zbyt długo zamkniętym w bibliotecznych murach, o tyle w zimnych i ciemnych porach roku każdy woli przysiąść, ogrzać się, porozmawiać, spotkać innych ludzi, pozwiedzać wystawy, zmienić myśli, przyjść nie tylko po książkę, ale czasem i po pomoc oraz dobrą radę – kontynuuje pani Anna Jęczmionka.
– Mamy nawet takie własne lokalne powiedzenie: „Choć nie wie ksiądz i lekarz, to wie bibliotekarz” (z całym szacunkiem do osób duchownych i medyków). W końcu otacza nas tyle książek, programów komputerowych i przede wszystkim innych ludzi, że jesteśmy wręcz zobowiązani wiedzieć wiele i udzielać potrzebującym informacji. Nie udzielamy jednak rozgrzeszeń i sakramentów, ani nie przeprowadzamy badań i nie wypisujemy recept – śmieje się pani Justyna, która uwielbia żartować – Po te ważne sprawy trzeba się udać do właściwych i kompetentnych instytucji. Ale my wiemy, gdzie się znajdują i możemy wskazać drogę i godziny urzędowania. Zawsze to coś – dodaje z uśmiechem pani Justyna Lazar.
A tak na poważnie …. biblioteka nie lubi być traktowana zbyt nobliwie. Lubimy rozśmieszać naszych czytelników, rzucić żartem, zrobić coś wesołego. Nie ma nic gorszego dla czytelnika, niż wejść do biblioteki i napotkać surową minę ponurego bibliotekarza – wzdryga się pani Joanna – Nam też się lepiej pracuje jeśli wszystkim dopisuje humor. To oczywiste. Jesień to taki trochę depresyjny czas, zwłaszcza że listopad przypomina nam o naszych zmarłych. Dlatego staramy się obecnie polecać naszym czytelnikom literaturę lekką, zabawną i obowiązkowo ze szczęśliwym zakończeniem. Żadnych książkowych „smutasów”, choćby były nie wiadomo jak promowane w mediach. “Smutasy” wypożycza się latem. Oczywiście nie dotyczy to lektur szkolnych, ponieważ na to nie mamy wpływu. Ale dzieci i młodzież z zasady i w większości nie lubią żadnych lektur, więc i tak niczyjego humoru byśmy nie uratowali – śmieje się pani Joanna.
Gorzyckie bibliotekarki w terenie
Pracownicy gorzyckich bibliotek nie zamykają się tylko w murach, ale biorą udział w różnego rodzaju imprezach na terenie gminy promując czytelnictwo.
– Ostatnio naszą bibliotekarską czasoprzestrzeń wzbogaciło kilka imprez zewnętrznych, w których braliśmy udział – opowiada pani dyrektor – I nieźle nas wciągnęło – śmieje się – Organizowaliśmy dekoracje dla jednej z rogowskich reprezentacji w korowodzie Dożynek Gminnych. Wzięliśmy też udział w imprezie otwarcia Świetlicy Wiejskiej w Osinach. Nasza pani Justyna przerobiła po śląsku wiersz Juliana Tuwima na potrzeby tamtejszego przedstawienia i z Rzepki zrobiła Banię, czyli dynię. Przebrała się też za Krystynę Czubównę i wystąpiła jako lektor w spektaklu pt. „Bania” właśnie. Bardzo dziękujemy pani Monice Jokel, która była pomysłodawcą całej imprezy i zaprosiła nas do udziału w niej. Dawno się tak świetnie nie bawiliśmy. Przeżywaliśmy też ostatnio uroczystość 50-lecia Gminy Gorzyce, oraz na kolejny niesamowity jubileusz 120-lecia Szkoły Podstawowej w Bluszczowie. I chociaż, jak już zostało wspomniane, jesienią i zimą dobrze jest zaszyć się w ciepłych murach biblioteki, my jednak wychodzimy na zewnątrz. Do ludzi, do naszych czytelników. Bo biblioteka to nie tylko książki, co zawsze i z uporem maniaka wszystkim powtarzamy – kończy dyrektor Jęczmionka.
Pięć placówek bibliotecznych zaprasza w swoje progi
Na terenie gminy funkcjonuje pięć placówek. W Rogowie jest biblioteka centralna gminy Gorzyce, zaś filie znajdują się w Olzie, Turzy Śląskiej, Gorzycach i Czyżowicach.
(FK)