Montserrat – góra nadziei
Ks. Sebastian Szajda
W tekście z 24 października tego roku zasugerowałem, że będę w comiesięcznych esejach wracał do czasu tegorocznych Światowych Dni Młodzieży Lizbona 2023. Chociaż minęło już wiele dni od wakacji, czyli czasu, kiedy tegoroczne ŚDM miały miejsce, jednak, w tym tygodniu temat ŚDM na nowo powraca i staje się bardzo aktualny, ponieważ w najbliższą niedzielę, 26 listopada, w Kościele katolickim obchodzić będziemy uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Będzie ona jednocześnie trzydziestym ósmym Światowym Dniem Młodzieży. Dla jasności warto przypomnieć, że każdego roku (od roku 1986) jest obchodzony Światowy Dzień Młodzieży na poziomie diecezjalnym, lokalnym. Do 2021 roku dniem obchodów Światowego Dnia Młodzieży była Niedziela Palmowa, od 2021 roku jest to ostatnia niedziela roku liturgicznego – Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Natomiast co kilka lat organizowane jest spotkanie młodych z całego świata w wyznaczonym miejscu na świecie (na przemian: raz w Europie, raz poza Europą), w formie festiwalu. W tym wielodniowym spotkaniu uczestniczy również papież. W tym roku na przełomie lipca i sierpnia gospodarzem ŚDM była Portugalia, następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w 2027 roku w Korei Południowej. Dodatkowo, na za dwa lata – na rok 2025, papież Franciszek zaprosił młodych na spotkanie w Rzymie, w ramach Jubileuszu Młodych. Motto Roku Świętego 2025 to: „Pielgrzymi nadziei”, dlatego hasłem przewodnim zbliżającego się Światowego Dnia Młodzieży w tym roku i w kolejnym, jest „Nadzieja”. Temat wyznaczony na obchody Światowego Dnia Młodzieży 26 listopada 2023 roku, jest zaczerpnięty z listu św. Pawła do Rzymian: „Szczęśliwi w nadziei” (Rz 12,12).
Teologalna cnota nadziei ukazuje się szczególnie wyraźnie w życiu Maryi. Dlatego jednym z trzech wezwań, dodanych przez papieża Franciszka do Litanii Loretańskiej w 2020 roku, jest zawołanie: „Matko nadziei”. W trzecim dniu, bezpośrednio poprzedzającym oficjalny udział w ŚDM w Portugalii grupy młodzieży zorganizowanej przy parafii św. Mikołaja w Raciborzu, pielgrzymowaliśmy do sanktuarium maryjnego w górach, 40 km na północny zachód od Barcelony, do Montserrat. To duchowe centrum Katalonii. Miejsce, które napełnia nadzieją, że wszystko będzie dobrze, że Bóg jest i jest blisko, że można z zaufaniem powierzyć Mu swoje życie. W masywie górskim znajduje się klasztor benedyktyński. Sanktuarium poświęcone jest Czarnej Madonnie z Montserrat, której wizerunek to niewielkich rozmiarów rzeźba o charakterystycznym czarnym kolorze. Tam, w miejscu naznaczonym modlitwą tysięcy wiernych, odkrywaliśmy znaczenie chrześcijańskiej nadziei, która kieruje do odkrywania pragnienia szczęścia i tego, czego możemy doświadczyć przez wiarę, że nasze szczęście jest w rękach Boga. Uczestnicząc we Mszy świętej konwentualnej, razem ze wspólnotą mnichów z Montserrat, a także z innymi pielgrzymami (wielu z nich podobnie jak my było w drodze do Portugalii, na ŚDM), otwieraliśmy nasze serca na chrześcijańską nadzieję, powierzając dobremu Bogu nasze uczestnictwo w spotkaniu młodych w Portugalii i intencje naszego pielgrzymowania, przez wstawiennictwo Maryi, „Matki nadziei”. Mogliśmy doświadczyć też bardzo dosłownie tego o czym mówi Ewangelia opowiadając o tym jak Maryja z pośpiechem poszła w góry, aby odwiedzić swoją krewną Elżbietę. Właśnie te słowa z Ewangelii według św. Łukasz: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem [w góry]” (Łk 1,39) były motywem przewodnim tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, były też kanwą całorocznego duchowego przygotowania do uczestniczenia w tym wydarzeniu wiary.
Umocnieni prowadzeniem „Matki nadziei”, z nadzieją w sercu wróciliśmy do Barcelony, by kolejnego dnia, w następnym etapie naszej podróży, przedostać się do Porto i stamtąd do miejscowości Válega, gdzie byliśmy goszczeni w czasie trwania Dni w Diecezji.
Za miesiąc, w kolejnym odcinku wspomnień ze ŚDM, które jednocześnie będą wprowadzeniem w tajemnicę Narodzenia Pańskiego, wrócę do poprzedniego dnia, przed naszym pobytem w Montserrat, żeby razem z szanownymi Czytelnikami odbyć fascynującą, jak sądzę, podróż do jednego z najbardziej niezwykłych kościołów na świecie, w samym sercu Barcelony, do Świętej Rodziny – Sagrada Familia, Antoniego Gaudiego.