Tadeusz Chrószcz wrócił do urzędu, ale nie na długo
MARKLOWICE Od 1 grudnia do pracy w urzędzie wrócił po dłuższej nieobecności wójt Tadeusz Chrószcz. W rozmowie z Nowinami poruszamy temat uzupełnienia wakatu sekretarza, inwestycji z Polskiego Ładu oraz zbliżających się wyborów samorządowych.
– Szymon Kamczyk. Długo Pana nie było.
– Tadeusz Chrószcz. To fakt. W wyniku doznanego urazu w połowie lipca na czas mojej nieobecności obowiązki organu przejął zastępca inż. Piotr Galus. Odpowiednie przepisy stanowią o tym, iż w przypadku czasowej nieobecności wójta, czy burmistrza dłuższej niż 30 dni, przewodniczący rady gminy informuje wojewodę o tym fakcie i wtedy obowiązki organu przejmuje pierwszy zastępca lub zastępca włodarza, jeżeli jest tylko jeden.
– A potem straciliście sekretarza ...
– Pan Henryk Siedlaczek objął stanowisko sekretarza po nieoczekiwanym odejściu pana Benedykta Kołodziejczyka w czerwcu 2021 roku i pełnił tę funkcję do października 2023 r., czyli do rozstrzygnięcia wyborów do senatu, kiedy to w wyniku woli wyborców został wybrany senatorem RP, uzyskując ponad 80 000 głosów. Bardzo się z tego faktu cieszymy i życzymy mu wielu sukcesów w pracy parlamentarnej.
Bez sekretarza pozostaliśmy około 5 tygodni, a więc oczywistym stało się, iż należy ten wakat uzupełnić. Konkurs na stanowisko sekretarza odbył się wg zarządzenia wójta gminy jeszcze w październiku, natomiast 22 listopada zastępca wójta inż. Piotr Galus pełniący wówczas obowiązki organu, wydał zarządzenie o rozstrzygnięciu konkursu na stanowisko sekretarza, którym został Zbigniew Gamza. Dla wielu starszych stażem pracowników urzędu gminy nie jest to zupełnie nowa postać, gdyż Zbigniew Gamza w początkach funkcjonowania gminy był również naszym pracownikiem, ale na innym stanowisku, przyczyniając się w bardzo dużym stopniu do rozwoju informatyzacji w urzędzie. Dał się wtedy poznać nie tylko jako człowiek ale również jako fachowiec w tym co robił. A zatem od 1 grudnia 2023r. jesteśmy kadrowo w komplecie.
– Na co przeznaczycie środki, które gmina otrzymała w ostatniej edycji Polskiego Ładu?
– W ostatnich latach, szczególnie 2022 i 2023 zrealizowaliśmy wiele zadań inwestycyjnych oraz tych o charakterze społecznym jak również pozyskaliśmy ogromne środki z różnych źródeł między innymi Urzędu Marszałkowskiego, WFOŚiGW oraz w różnego rodzaju konkursach, dzięki aktywności naszych stowarzyszeń i mieszkańców oraz między innymi również z Polskiego Ładu. Z Programu Inwestycji Strategicznych (tzw. Polskiego Ładu), pozyskaliśmy środki na następujące zadania inwestycyjne:
Jednym z najważniejszych zadań, mających za cel osiąganie samowystarczalności energetycznej, jest zabudowa na pięciu głównych obiektach gminnych instalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy prawie 0,5 MW (Gminny Ośrodek Sportu, Park Rekreacji Słoneczna Wyspa, przedszkole, budynek Urzędu Gminy, oraz budynek szkoły podstawowej nr 1). Do strategicznych zadań drogowych należy budowa nowej drogi lokalnej pomiędzy ulicą Wyzwolenia, (droga wojewódzka) a ulicą Wiosny Ludów (powiatowa) umożliwiając dostęp do nowych terenów usługowych i mieszkaniowych. Obecnie trwa faza projektowania. Na realizację tego celu rozłożonego co najmniej na 3 lata pozyskaliśmy 7,1 miliona złotych.
Z pozostałych dróg wymagających bardzo dużych środków wymienić należy ulicę Jabłoniową za kwotę 4, 1 miliona złotych, co zostało już zakończone. Jest to strategiczny łącznik pomiędzy ulicą Wyzwolenia (droga wojewódzka) od strony wschodniej, do połączenia w rejonie ulicy Wiosny Ludów. Ponadto ze środków Polskiego Ładu planujemy przebudować część ulicy Kilińskiego, ul. Wiśniową oraz ul. Szeroką.
– Sporo tego, a zapewne jeszcze nie wszystko...
– Rozpoczęta została realizacja zadania dotyczącego podniesienia walorów turystycznych Gminy Marklowice. Zadanie polega na modernizacji istniejącej ścieżki rowerowej wokół „Źródlanej Oazy” oraz budowie nowego odcinka ścieżki rowerowej (zamknięcie ścieżki w pętlę z nawierzchnią asfaltową), dającej większą atrakcyjność dla użytkowników oraz budowie oświetlenia parkowego wokół ścieżki.
Z budżetu województwa śląskiego wykonaliśmy generalny remont ulicy Długiej na odcinku 1,5 km od skrzyżowania z ulicą Rzemieślniczą do granicy z Jankowicami. Przechodzimy całkowicie w oświetleniu ulicznym na tanie, energooszczędne oprawy LEDowe. Część, to jest około 2/3 opraw na własnych słupach wykonaliśmy już kilka lat temu ze środków unijnych a teraz pozyskaliśmy 322 000 zł na całkowite dokończenie oświetlenia w systemie LED. Wymiana całego systemu oświetlenia ulicznego w gminie pozwoli na znaczne oszczędności energii, ograniczenie kosztów utrzymania tej sieci dla gminy.
Warto również wspomnieć o planowanej budowie wieży widokowej w rejonie „Źródlanej Oazy” za kwotę 2,058 miliona złotych, co również poprawi atrakcyjność tego miejsca. Pozyskaliśmy również środki w wysokości 1,078 miliona złotych na renowacje zabytkowego obiektu, wpisanego do gminnej ewidencji zabytków, to znaczy Kościoła pw. Stanisława Biskupa i Męczennika (neogotyk) z początków XX wieku. To oczywiście nie wszystkie inwestycje zrealizowane w ostatnim okresie ale nie sposób ich wszystkich w ramach tego wywiadu wymienić. Zrealizowaliśmy również wiele projektów społecznych, na które pozyskaliśmy środki albo na podstawie wniosków własnych albo na podstawie wygranych konkursów.
– Liczycie, że nowa władza parlamentarna zmieni podejście do samorządu?
– Z punktu widzenia ponad 30-letniego doświadczenia pracy w samorządzie mogę powiedzieć, iż po reaktywacji samorządu gminnego w Polsce, w 1990 roku, ustanowieniu powiatów i regionów w 1998 r. przez premiera Jerzego Buzka – ostatni okres rządów i stosunek władz rządowych wobec samorządu zapewne nie zostanie zapamiętany jako okres sprzyjający rozwojowi samorządności, a raczej będzie postrzegany jako przejaw ograniczenia roli samorządu i autorytarnego podejścia do wspólnot samorządowych. Centralistyczne podejście do samorządów, zdruzgotana stabilność finansowa oraz klientelistyczne podejście do samorządu, nie są dobrym przykładem rozwoju demokracji samorządowej. Ponadto spotkaliśmy się z lekceważeniem głosu organizacji samorządowych, w tym nawet tych o zasięgu ogólnopolskim.
Dobrze funkcjonujący samorząd lokalny to fundament i zdrowy nerw każdego państwa, albowiem to on jest najbliżej życiowych spraw obywateli. Jeżeli coś nie funkcjonuje tutaj na tak zwanym „dole” to istnieją prawne demokratyczne mechanizmy, aby ten stan mógł być przez samych mieszkańców zmieniony. Ostatnie wybory pokazały między innymi, że obywatelski głos dużo znaczy, gdyż ma realny wpływ na zmianę władzy. W samorządzie jest identycznie. Przypadki zmian włodarzy gmin, a nawet rad gmin nie są wcale odosobnione, a przy każdych wyborach samorządowych w Polsce wg statystyk około 30 proc. składu osobowego ulega zmianie, a więc mechanizm demokratyczny działa.
Czy zmieni się podejście do samorządu? To się dopiero okaże i to pytanie należałoby zadać po pewnym czasie. Mamy taką nadzieję. Pan profesor Jerzy Regulski jeden z prekursorów samorządu w Polsce, w pierwszych latach funkcjonowania samorządu powiedział, iż „samorząd jest jednym z nielicznych elementów demokracji, który się sprawdził. Jest on szczególnym darem dla tych społeczności lokalnych, które potrafią z niego umiejętnie korzystać”. Dao tych słów trudno cokolwiek dodać.
– Kiedy Marklowice odłączały się od Wodzisławia wraz z Pszowem, pan można powiedzieć tworzył w gminie samorząd i wszystkie instytucje.
– Stanowczo nie lubię określenia „Marklowice, Pszów, Rydułtowy i Radlin odłączyły się od Wodzisławia Śląskiego”, gdyż jest to nieprawda. Przecież każda z tych gmin w identycznym kształcie funkcjonowała do 1975 roku samodzielnie według ówczesnego systemu ustrojowego. Apeluję, aby raczej stosować terminologię reaktywacja gminy, gdyż jest ono właściwsze. Te właśnie gminy kiedyś samodzielnie funkcjonowały. Wniosek z tego faktu jest bardzo oczywisty, iż nie można w sposób tak brutalny ingerować w wolę tak dużych społeczności, jakimi są całe gminy i przesuwać je na mapie niczym meble w mieszkaniu.
Wracając do pańskiego pytania: Odpowiadam tak: Zarówno na etapie przygotowania dokumentacji do premiera RP w 1993 r., to znaczy po etapie referendum w naszej miejscowości i z początkiem 1995 roku, czyli już po decyzji premiera RP o reaktywacji – zostałem przez ówczesny zarząd miasta Wodzisławia Śląskiego powołany jako pełnomocnik Zarządu Miasta
Wodzisławia Śląskiego do spraw organizacji Gminy Marklowice. Ten etap zakończył się wyborem nowych organów Gminy Marklowice w marcu 1995 roku. Z końcem 1994 roku podobną decyzję o reaktywacji gmin, oprócz Marklowic i Pszowa, otrzymały ówczesne Gminy w województwie katowickim: Miasteczko Śląskie, Chełm Śląski oraz Imielin. W całej Polsce było łącznie ustanowionych wtedy 17 gmin.
– Poczuł się pan zmuszony do odpowiedzialności za gminę?
– Odpowiem że byłem do tego w sposób szczególny raczej zobowiązany, albowiem każdorazowo w wyborach samorządowych uzyskiwałem bardzo wysokie poparcie społeczne naszych mieszkańców. Z pełną świadomością i satysfakcją muszę stwierdzić że w Marklowicach przez ponad 30 lat miałem przy bardzo dobrej współpracy z naszymi mieszkańcami i działającymi organizacjami społecznymi przyjemność radosnego tworzenia. Ta radość, kiedy powstają nowe obiekty i inwestycje była przeogromna, bo były one bardzo pożądane. A przecież rozpoczynaliśmy pierwszą sesję Rady Gminy w 1995 roku od.... zakupu krzeseł, na których radni i zaproszeni goście mogliby usiąść na pierwszej sesji inauguracyjnej. Stary obiekt urzędu gminy sprzed 150 lat, który mieścił administrację gminną do 1975 roku, to jest do czasu gierkowskiej reformy administracyjnej, został bowiem przeznaczony na przedszkole i nie spełniał już żadnych standardów. Jako pewne kuriozum podam, iż pomiędzy 1975 a 1990 r, tj. do chwili reaktywacji samorządu terytorialnego w Polsce ze środków publicznych nie wybudowano w Marklowicach ani jednego nowego obiektu użyteczności publicznej.
Natomiast, tylko przez pierwsze 15 lat funkcjonowania reaktywowanego samorządu w Marklowicach, to jest w latach 1995 do 2010 zbudowaliśmy w Marklowicach salę sportową, mogliśmy również zobaczyć w niej wiele przedsięwzięć kulturalnych, w tym między innymi Zespół Pieśni i Tańca Śląsk dwukrotnie, wybudowaliśmy nowy budynek Urzędu Gminy oddany do użytku w czerwcu 1998 roku, następnie nowe gimnazjum w 2004 roku, stadion sportowy na miarę trzeciej ligi, z dwoma pełnowymiarowymi płytami (2007 rok). W 2008 roku natomiast oddaliśmy do użytku w centrum gminy przy wsparciu ze środków unijnych Park Rekreacji pod nazwą Słoneczna Wyspa a później, bo w 2010 roku oddaliśmy do użytku bardzo nowoczesne, ekologiczne przedszkole, zasilane pompami ciepła i solarami dla 220 dzieci, z którego jesteśmy bardzo dumni. Założenie było takie, iż każde dziecko w wieku przedszkolnym powinno znaleźć miejsce w naszym przedszkolu.
– Wierzę, że inwestowaliście również w drogi, bo wszyscy znali dowcipy o Marklowicach...
– Zbudowano i zmodernizowano kilometry dróg, kanalizacji oraz mniejszych boisk w każdej dzielnicy, parkingów ale również miejsc rekreacji. Nie ma praktycznie obiektu komunalnego w gminie, który nie byłby przez nas zmodernizowany lub wyremontowany. Przy bardzo dobrej współpracy z mieszkańcami z którymi wielokrotnie się spotykałem zrealizowaliśmy pionierski program ograniczenia niskiej emisji oparty o dzierżawę w latach 2017 – 2020, a więc zanim zostały udostępnione inne programy, m.in. tzw. „Czyste powietrze”. Tylko w tym okresie dokonaliśmy wymiany ponad 70 proc. źródeł ogrzewania. Myślę że w Marklowicach w okresie jednego pokolenia działania naszego samorządu dokonaliśmy prawdziwego skoku cywilizacyjnego, możliwego jedynie dzięki dobrej współpracy samorządu, mieszkańców oraz wszystkich organizacji społecznych działających na terenie gminy.
– Będzie pan ponownie kandydować na wójta?
– W świetle obowiązujących reguł prawnych taka możliwość nadal istnieje. Natomiast każdy podejmujący taką decyzję musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy tego chce, czy może i czy w obliczu różnych, chociażby zdrowotnych uwarunkowań, jest to nadal celowe. Odpowiem więc bardzo krótko. Absolutnie nie cierpię na deficyt braku władzy, wręcz przeciwnie. Czuję się w pełni spełniony i usatysfakcjonowany w tym, co dane mi było robić w mojej gminie i nie tylko w gminie, przy znacznym zaufaniu naszych mieszkańców i z mieszkańcami. Powtórzę może po raz kolejny, iż okres pełnienia funkcji wójta gminy Marklowice był dla mnie okresem wielkiego radosnego tworzenia, w którym to wspólnie z naszymi mieszkańcami zmienialiśmy cywilizacyjny obraz naszej wspólnoty. Paolo Coelho powiedział: „Zawsze trzeba wiedzieć kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeżeli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego co przed nami”. Niech ta sentencja autora będzie odpowiedzią na Pańskie pytanie.
– Ponad 30 lat to długi okres , więc też tych zmian sporo. A w takim razie będzie pan „namaszczać” następcę?
– W powszechnym znaczeniu tak się często mówi, iż przejęcie włodarzowania w gminie wymaga „namaszczenia”, jak Pan to określa. Powiem tak. Zapewne jeden z kandydatów uzyska moje poparcie. Na razie jednak nikogo nie wskazuję. Na to przyjdzie czas i zostanie podane do publicznej wiadomości. Na pewno rozważę w pierwszym rzędzie posiadane kompetencje i doświadczenie w pracy na rzecz naszej wspólnoty oraz przede wszystkim dotychczasowe zaangażowanie w projekty współpracy z mieszkańcami i potencjalne możliwości realizacji innych projektów. Nie ukrywam, że wielu mieszkańców często również mnie pyta o to, bo niektórzy już wiedzą, że nie będę dalej kandydował.
Ostatecznie jednak o tym i tak zdecydują sami mieszkańcy.
– No to wrócił pan po dłuższej nieobecności, ale na krótko, bo do wyborów zostało raptem kilka miesięcy...
– Patrząc na kalendarz, czas upływa nieubłaganie. Jeżeli nie nastąpią jakieś nieprzewidywane okoliczności, jest duże prawdopodobieństwo, że wybory komunalne do gmin, powiatów i województw będziemy mieli 7 kwietnia 2024 r. ( Pierwsza tura) i 23 kwietnia ewentualnie druga tura w gminach, które nie wyłonią włodarzy w pierwszej turze. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby ktoś chciał organizować drugą turę w tzw. weekend majowy.
Ten stosunkowo krótki już czas wykorzystam na pewno efektywnie w pracy na rzecz mieszkańców i być może zastanowię się również nad luźniejszą współpracą, być może na innym szczeblu samorządu ale już na pewno bez zaangażowania w intensywną pracę w jakimkolwiek organie wykonawczym.