EKONOWINY: Potrzebujemy prądu z atomu żeby być eko
Prognozy Międzynarodowej Agencji Energetycznej wskazują, że za rok globalna produkcja energii jądrowej osiągnie najwyższy poziom w historii. Czeka nas odrodzenie tej technologii.
W przyszłym roku produkcja energii jądrowej pobije rekordy, ponieważ coraz więcej krajów inwestuje w reaktory, aby przyspieszyć przejście na globalną gospodarkę niskoemisyjną – tak przynajmniej wynika z raportu na temat stanu światowych rynków energii elektrycznej opublikowanego przez International Agencja Energii (IEA). Motorem wzrostu będą nowe reaktory w Chinach i Indiach, a także powrót do eksploatacji elektrowni we Francji, które zostały zamknięte w zeszłym roku w celu konserwacji.
Zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie na całym świecie, czego przyczyną jest przejście na gospodarkę niskoemisyjną. Pojazdy elektryczne i pompy ciepła, a także wiele niskoemisyjnych procesów przemysłowych wymagają energii elektrycznej, a nie ropy i gazu.
W sumie w Unii Europejskiej 13 krajów eksploatuje elektrownie jądrowe, które produkują około jedną czwartą (24%) całkowitej energii elektrycznej w UE. Aż 11 krajów UE planuje budowę nowych bloków jądrowych. Są to m. in. Bułgaria, Czechy, Finlandia, Francja, Holandia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i oczywiście Polska. Elektrownie atomowe działają również na Ukrainie, Białorusi i w Rosji.
Pierwsza polska elektrowania atomowa, o ile plany jej budowy nie zostaną zniweczone, ma powstać na Pomorzu, w gminie Choczewo. Jej budową ma się zająć spółka Skarbu Państwa Polskie Elektrownie Jądrowe we współpracy z amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Bloki jądrowe na Pomorzu mają powstać w oparciu o technologię reaktora jądrowego generacji III+ AP1000
(eco)
Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja