Były proboszcz z Chałupek stanie przed sądem i papieżem. Skandal dotyczy romansu księdza i szafarza
REGION Chodzi o wydarzenia w parafii pod wezwaniem Świętej Anny w Chałupkach (gmina Krzyżanowice). Posługę kapłańską pełnił tam ks. proboszcz Rafał C., a szafarzem był związany z nim Rafał S. Sprawę opisują media ogólnopolskie.
W dzienniku Fakt można przeczytać, że księdza proboszcza czeka sprawa w sądzie cywilnym. Ma odpowiedzieć za składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie biskupa opolskiego, kanclerza kurii, prokuratorów i policjantów, a także za nakłanianie biegłego psychiatry do wydania fałszywej opinii za 30 tys. euro.
Romans księdza z szafarzem wyszedł na jaw. O sprawie od parafian dowiedział się biskup Andrzej Czaja. Skontrolował podwładnego. Zdecydował, że przeniesie go na inną parafię.
Podejrzewany o nieprawidłowości kapłan ogłosił, że od biskupa miał rzekomo otrzymywać propozycje seksualne.
Sprawą zajęła się prokuratura. Jeden z lekarzy psychiatrów otrzymał od księdza i jego kochanka propozycję, by wydać fałszywą opinię. Lekarz miał otrzymać za to 30 tys. euro.
W 2021 r. ksiądz Rafał C. zaproponował współpracę politykom Lewicy. Przedstawił im wiadomości - rzekomo od kanclerza kurii. Były to nagrania rozmów telefonicznych. Preparował je szafarz, który wyznał to śledczym.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Opolu. Tam prowadzone jest postępowanie karne przeciwko byłemu proboszczowi z Chałupek. Spisek księdza trafił też do Stolicy Apostolskiej, co ustaliła Gazeta Wyborcza. Ksiądz Rafał C. uważa, że jest niewinny, mówi Wyborczej, że zarzuty są wzięte z sufitu, niepoparte dowodami. - Nie ma tam nic, co by uzasadniało postawienie mnie w stan oskarżenia - cytuje go gazeta. Na razie jest zawieszony.
(ma.w)