Różowe światła nad regionem. To nie UFO, a prawdziwa zorza polarna
REGION Seria rozbłysków słonecznych w ostatnim tygodniu przyniosła unikalne zjawisko atmosferyczne w nocy z 10 na 11 maja. Nad regionem doskonale widoczna była prawdziwa zorza polarna, czyli świecenie naładowanych cząstek w górnych warstwach atmosfery.
Skąd się wzięła zorza polarna nad Śląskiem? Dwa dni wcześniej zaobserwowano potężne rozbłyski słoneczne (koronalne wyrzuty masy), które zostały uwolnione bezpośrednio w kierunku naszej planety. Już wtedy obserwatorzy zapowiadali, że w nocy 10-11 maja także w naszym kraju obserwować będzie można zjawisko znane głównie z terenów podbiegunowych - zorzę polarną (Aurora borealis), powstałe w wyniku silnej burzy geomagnetycznej kat. G3. Co ciekawe, zjawisko to było doskonale widoczne także na naszej szerokości geograficznej, co potwierdzają liczne obserwacje i zdjęcia z naszego regionu (m.in. z Raciborza, Czyżowic, Lysek, Rybnika, Jastrzębia czy Żor).
Naładowane cząstki, które świeciły w warstwach atmosfery na wysokości ponad 100 km, widziane były głównie w kolorze różu i fioletu, a wyżej także zieleni.
Szymon Kamczyk