Czy chodnik na Pałacowej jest potrzebny? Mieszkańcy dzielnicy podzieleni
WODZISŁAW ŚL. W dzielnicy Kokoszyce odbyło się spotkanie mieszkańców, które było związane z pomysłem wykonania chodnika na ulicy Pałacowej. Pomysł ten zyskał zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
Mieszkańcy spotkali się przy OSP i następnie przeszli na ulicę Pałacową. W spotkaniu uczestniczył dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Grzegorz Połomski wraz z pracownikami, przedstawiciele starostwa i rady dzielnicy. Wniosek o budowę chodnika złożyła Rada Dzielnicy Kokoszyce.
- Spotkaliśmy się w sprawie budowy odcinka chodnika w ciągu ulicy Pałacowej. Jest to spotkanie w celu ustalenia przebiegu tego chodnika z przedstawieniem możliwości rozwiązań, które potrafimy zastosować na tym odcinku. Niestety musimy się wpasować w część dokumentacji, którą już posiadamy oraz w istniejące otoczenie - przekazał Nowinom dyrektor ZDM Grzegorz Połomski, wskazując na dęby, które są na ulicy Pałacowej. Jak zaznaczył, ZDM chciałby uniknąć konieczności wycinki kilku dębów, gdyż stanowi to walor krajobrazowy - Realizujemy taką politykę żeby jak najmniej tych drzew wycinać i niszczyć otaczającą nas zieleń i środowisko - dodaje dyrektor Połomski.
Uczestnicy spotkania przeszli ulicą Pałacową, aby zobaczyć plan chodnika. Zgodnie z obecnymi przepisami chodnik musiałby mieć 2 metry szerokości oraz krawężniki i obrzeża, co daje łącznie około 2,4 - 2,5 metra szerokości.
Wiązałoby się to również z wycinką kilku dębów. W trakcie spotkania wywiązała się dyskusja na wiele tematów. Część uczestników mówiła o konieczności powstania przejścia dla pieszych, które miałoby być na ulicy Oraczy. Jak wskazywali, obecnie nie ma możliwości przejścia z ulicy Pałacowej na ulicę Oraczy. Część stwierdziła, że na ulicy Pałacowej ze względu na obecne przepisy pieszy i tak ma pierwszeństwo, gdyż jest to strefa zamieszkania. Wskazywano również na ruch, który powstał ze względu na strefę przemysłową. Pojawił się też temat dębów w okolicach kokoszyckiego kościoła i ulicy Pałacowej - Ten, kto widział co się stało podczas ostatniej wichury jest za całkowitym wycięciem dębów, ten kto widział skutki wichury, ale nie był na miejscu jest za przycinką, zaś osoby, które tutaj nie mieszkają, chcą pozostawić dęby - mówiła jedna z osób. Kwestia dębów również dzieliła mieszkańców Kokoszyc.
- Starsze osoby chodzą sobie na spacery to im może to nie przeszkadza, ale tu dzieci chodzą rano do szkoły i dobrze, żeby ten chodnik był. Ja jestem za tym żeby ten chodnik tu był - mówił Nowinom Wiesław Mielczarek. - Jest to spowodowane natężeniem ruchu, które powstało z powodu firm działających w strefie przemysłowej - mówiła nam Bożena Świątek z rady dzielnicy podkreślając, że nie ma możliwości przejścia przez przez ulicę Oraczy, dlatego potrzebny jest kawałek chodnika po którym piesi poruszaliby się do takich pasów.
- Powinna być przeprowadzona wizja lokalna w określonych godzinach czy ta inwestycja, która poniesie duże koszty jest w ogóle opłacalna, czy ona podniesie to bezpieczeństwo ruchu drogowego tym bardziej, że znaki drogowe tutaj określają, że jest strefa zamieszkania i pierwszeństwo mają piesi, którzy mogą korzystać z całej szerokości jezdni. Potrzebna jest dyscyplina tylko i wyłącznie kierowców. Ja uważam, że ta inwestycja nie jest potrzebna do tego zagrożenia, które tu istnieje - przekazał Władysław Szymura, mieszkaniec Kokoszyc i wieloletni szkoleniowiec kierowców. Jak stwierdził Szymura, trzeba sprawdzić jaki jest ruch w określonych godzinach oraz ile dzieci faktycznie przechodzi tą ulicą.
Ostatecznie ustalono, że zostaną zebrane podpisy zwolenników i przeciwników. - Zarząd Dróg Miejskich ustalił, że Rada Dzielnicy Kokoszyce zbierze podpisy mieszkańców wzdłuż ulicy Pałacowej optujących za wycinką i budową chodnika lub przeciw i podtrzyma albo odrzuci wniosek - mówi Nowinom Aleksandra Latacz, kierownik działu inwestycji ZDM w Wodzisławiu Śląskim.
Fryderyk Kamczyk