Opony, kineskopy i butelki
Dzikich wysypisk na terenie miasta jest niestety wciąż dużo.
O jednym z nich poinformował nas Czytelnik z Gotartowic, który ubolewał nad zaśmieconym lasem w pobliżu ulicy Samotnej. – Leżą tam stosy śmieci. Miejsce jest dośc ustronne, więc ludzie bez obaw podjeżdżają sobie i wyrzucają, co się komu podoba. Nikt za to nie ponosi konsekwencji. Tak nie powinno być, skoro inni uczciwie segregują odpady i płacą za worki – mówił rybniczanin.
Zapytaliśmy o to w Urzędzie Miasta. Kto ma posprzątać w gotartowickim lesie? – Telefon ten potraktuję jako interwencję i od razu zawiadomię straż miejską – odpowiedział na to Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy magistratu. Dodał, że wszystkie podobne sprawy mieszkańcy powinni od razu zgłaszać strażnikom, którzy interweniują szukając natychmiast sprawcy. Jak się okazało, teren przy ulicy Samotnej w Gotartowicach należy do Nadleśnictwa Rybnik i niestety to właśnie nadleśnictwo będzie musiało posprzątać po tych, którym się po prostu nie chce. Przypadek ten nie jest wcale odosobniony, gdyż podobne problemy dotykają mieszkańców również innych dzielnic. Przypomnijmy, że niedawno na łamach naszej gazety Piotr Morgała, przewodniczący Rady Dzielnicy Zamysłów, zwrócił się z apelem, aby nie zaśmiecać Okrzeszeńca. Jest to teren rekreacyjny – piękny las, gdzie można wybrać się z rodziną na spacer. Niestety, żadna to przyjemność oglądać stosy odpadów.
(izis)