Słońca jak na lekarstwo
Właśnie rozpoczęło się lato, a wraz z tą porą roku pojawia się problem – opalanie. Pomimo ostrzeżeń lekarzy dermatologów moda na opalanie trwa od wielu lat.
Widać to zwłaszcza w słoneczne dni nad morzem, w górach, ale i na odkrytych basenach w centrum miast. Wiele osób twierdzi, że opalenizna poprawia im wygląd i samopoczucie. Niestety opalanie z roku na rok jest coraz to bardziej niebezpieczne. Szczególnie zagrożone poparzeniami są małe dzieci (do 5 lat) i osoby o jasnej karnacji (zwłaszcza te z piegami i rudymi włosami). Skutki takich poparzeń, jeżeli nie pojawią się od razu, to mogą pojawić się po paru latach w postaci brzydkich przebarwień, głębokich zmarszczek (tzw. fotostarzenie) czy nowotworów skóry.
Światło, ciepło i... niebezpieczeństwo
- Promieniowanie słoneczne jest źródłem światła i ciepła. Zawiera też szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe (UV). Promieniowanie to możemy podzielić następująco:
- UVA – 320-400 nm, stanowi 95% promieniowania słonecznego, odpowiada za 10-20% uszkodzeń skóry
- UVB – 290-320 nm, stanowi ok.5% promieniowania słonecznego, odpowiada za 80-90% przypadków poparzeń, fotostarzenie i raka skóry
- UVC – 100-290, prawie w całości pochłaniane przez warstwę ozonową, działa antybakteryjnie.
Szyby nas nie chronią
- Intensywność promieniowania zależy od wielu czynników, m.in. od:
- pory dnia – największe jest wtedy, gdy słońce znajduje się nad naszymi głowami, pomiędzy godziną 11.00 a 15.00, im krótszy nasz cień, tym słońce operuje mocniej
- pory roku – czyli wiosna i lato, jest to istotne zwłaszcza w klimacie umiarkowanym (północna i środkowa Europa)
- wysokości nad poziomem morza – na szczytach górskich słońce opala mocniej niż na plaży nadmorskiej.
Trzeba pamiętać też o tym, że chmury nie chronią nas przed promieniami słonecznymi, szyby okienne przepuszczają promieniowanie UVA, wiatr wspomaga opalanie i daje fałszywe odczucie chłodu w upalne dni a niektóre powierzchnie, takie jak witryny sklepów czy tafla wody doskonale odbijają promieniowanie UV.
Jak zapobiegać poparzeniom i szkodliwemu działaniu UV
- Ważna jest nie tylko ochrona skóry i jej przydatków, ale i oczu oraz głowy.
- Pół godziny przed ekspozycją na słońce należy miejsca odsłonięte (szczególnie twarz, szyję, dekolt, ramiona i dłonie) zabezpieczyć odpowiednim kremem z filtrem UV. Wybierajmy filtr o co najmniej średniej ochronie (przez pierwsze dni minimum 35 SPF, później 15-20 SPF). Pamiętajmy o tym, że smarowanie kremami ochronnymi musimy powtarzać co 2-3 godziny, po każdym wyjściu z wody (nawet, gdy krem jest wodoodporny) i wtedy, kiedy intensywnie się pocimy.
- Okulary z filtrem – okulary przeciwsłoneczne kupujmy tylko u optyka, wtedy zapewniamy maksymalną ochronę naszych oczu przed promieniowaniem UV. Okulary przeciwsłoneczne mają za zadanie blokować dostęp promieniowania słonecznego w granicach do 400 nm, czyli UVA i UVB.
- Wychodząc na słońce zabezpieczmy także głowę kapeluszem, czapką czy chustką.
- Bardzo ważny jest umiar i stopniowe przyzwyczajanie się do słońca, jeżeli wcześniej nie opalaliśmy się, zacznijmy od kilkunastu minut i codziennie o kilka minut przedłużajmy pobyt na słońcu.
- Pijmy dużo wody – w upalne dni 1,5 litra to niezbędne minimum.
Trzeba pamiętać o tym, że bezpieczne opalanie poza odpowiednią ochroną naszego organizmu przed UV daje równocześnie zdrową i piękną opaleniznę.
Agnieszka Rek