Będą pluć na nasze groby
Odnowiony plac Wolności trochę go przeraża. Nie czuje się tu swojsko. Wszystko jest inne, obce, wielkomiejskie. To już nie ten nasz Rybnik – kręci głową rybniczanin.
To smutne, słyszeć takie słowa przy calym aplauzie wokół dynamicznego rozwoju Rybnika.
I w tym miejscu od razu przypomniał mi się stary Jean Jacques Rousseau. Francuski filozof otwarcie występował przeciwko cywilizacji, co dzisiaj wydaje się absurdem. A jednak. Myśliciel uważał, że cywilizacja zmienia wszystko w zło i nieszczęście i ograbia z życia uczuciowego. Prawie trzysta lat temu przestrzegał przed zgubnymi skutkami postępu mówiąc, że wpędza ludzi w pułapkę komfortu i bogactwa zmieniając ich charaktery na gorsze. – To z powodu cywilizacji ludzie stają się próżni, okrutni, pełni pychy. Tracą spokój ducha, harmonię i czystość serca. Zatracają kontakt z naturą i są nieszczęśliwi – uważał francuski myśliciel.
Oczywiście, są to skrajne poglądy. A jednak trudno się z nimi nie zgodzić obserwując świat.
Główne skrzypce grają obecnie nauki ścisłe, technika, technologia no i bezcenna informacja, która stała się prawdziwą żyłą złota. Rytm ludzkiemu życiu nadają media, przy czym ludzie nie mają zbytnio czasu, żeby głębiej wnikać w treść podanych informacji.
Krew, okrucieństwo, nawet najbardziej drastyczne zdarzenia wywołują jedynie dreszczyk emocji, jak podczas telewizyjnego turnieju „Nieustraszeni”.
W wyścigu po wykształcenie, karierę zawodową, pieniądze budzą się demony. Zazdrość, wrogość. Rzeczywiście tak jest – przytakują ludzie. Ale co my możemy zrobić? – kręcą głowami bezradnie.
Tymczasem w Rybniku Wielka Konkwista z hasłami postępu cywilizacyjnego na sztandarach realizuje właśnie Wielki Plan Przemiany Miasta. Stare i brzydkie wyburzyć, nijakie sprzedać. Gdyby nasi przodkowie wstali z grobów, z pewnością przecieraliby oczy ze zdumienia.
Pytanie, cóż jednak po tym wszystkim, skoro sami rybniczanie zaczynają się czuć obco we własnym mieście, a gwałtowny rozwój ich ukochanego Rybnika wzbudza w nich niepokój? Czy ta zmiana wyjdzie na dobre? Wszak przebudowując gruntownie stary dom trzeba uważać, żeby nie naruszyć ścian działowych. Bo może dojść do tragedii.
– Oby tylko przyszłe pokolenia nie pluły na wasze groby – mawiał inny, zupełnie już współczesny Francuz. – Bo „wartość prawdziwa człowieka leży nie w rozumie, lecz w sercu, a wartość serca jest niezależna od wartości rozumu.” – zdaje się dodawać wspomniany Rousseau.
Iza Salamon
Redaktor Naczelna