Ostatnie sparingi, a potem... święta!
Piłkarze czwartoligowego Energetyka ROW Rybnik po zakończeniu sezonu ligowego nie odwieszają póki co butów piłkarskich na kołek.
Pod koniec listopada rybniczanie rozegrali dodatkowo jeszcze trzy sparingi. Najpierw 21 listopada wygrali 9:1 z szóstą drużyną okręgówki – Płomieniem Ochojec. Tydzień później, 28 listopada, pokonali 5:1 juniorów ROW Rybnik z rocznika 1989. Na koniec, 30 listopada, ulegli 1:3 swoim ligowym rywalom – Przyszłości Rogów, mimo iż po pierwszej połowie po bramce Szymona Jarego ROW prowadził 1:0. – Mamy boisko dobre, bo jest sztuczne, no i trzeba jo wykorzystać – mówił trener Franciszek Krótki. – W tym okresie roztrenowania rozegraliśmy trzy sparingi. Ten dzisiejszy mecz odbył się głównie dlatego, że chciałem przypatrzeć się dwóm testowanym obrońcom, czy ewentualnie mogliby do nas dołączyć. O ile w pierwszej połowie graliśmy jeszcze jako takim składem, to w drugiej połowie to już było eksperymentowanie. Nie przywiązywałbym tutaj więc uwagi ani do wyniku, ani do gry – mówił po ostatnim ze sparingów trener Krótki.
Senegalczyk nie przeszedł
Tymi dwoma testowanymi piłkarzami byli Tomasz Starowicz oraz Marcin Syposz. Obaj mają po 25 lat i obaj w minionej rundzie grali w okręgówce. Pierwszy z nich w Naprzodzie Syrynia, a drugi w Krupńskim Suszec. Zarówno jeden, jak i drugi mają za sobą jednak występy w wyższych klasach rozgrywkowych. Starowicz zagrał nawet w jednym meczu w II lidze w barwach Ruchu Chorzów, a Syposz bronił między innymi barw Górnika Jastrzębie w III lidze. Ciekawostką sparingu z Rogowem było to, że zagrał w nim w drugiej połowie... czarnoskóry Mosse Sadio. 34-letni Senegalczyk nie zyskał jednak uznania w oczach trenera. – Nie nadaje się – ocenił krótko i dobitnie szkoleniowiec ROW-u.
Dobrze wypadli w „gieksie”
Tymczasem w środowym sparingu z rybnickimi juniorami nie wystąpili bramkarz Michał Buchalik, defensywny pomocnik Gabriel Nowak oraz napastnik Grzegorz Piełka. W tym samym dniu zagrali oni bowiem w barwach... drugoligowego GKS-u Katowice. Przeciwnikiem „GieKSy” była wtedy drużyna Górnika Zabrze grająca w Młodej Ekstraklasie. Jak można przeczytać na łamach internetowego portalu GKS Katowice, w wygranym 3:1 meczu cała trójka z Rybnika zaprezentowała się nieźle, a szczególnie wyróżniał się szybki i przebojowy Piełka, który zdobył nawet jedną bramkę. Z postawy rybniczan zadowolony był trener GKS-u – Piotr Piekarczyk. – Trójkę z Rybnika znam i za dzisiejszy występ nie muszę się za nich wstydzić. Wiem, że Piełka ma potencjał i tym bardziej dziwne, że w Rybniku grzał ławę – powiedział były szkoleniowiec ROW-u cytowany przez portal gieksa.pl. Czy ci piłkarze opuszczą nasz klub? – To nie jest pytanie do mnie. W każdym bądź razie było zapewnienie ze strony zarządu, że na pewno nie odejdą w zimie – skomentował sprawę trener Krótki.
A po świętach do pracy
Nasi piłkarze po przerwie świątecznej wrócą do treningów 7 stycznia i rozpoczną okres przygotowawczy do rundy wiosennej. Około 2 tygodnie później planowany jest obóz, który jeszcze nie wiadomo, czy dojdzie do skutku. 30 stycznia rybniczanie zagrają pierwszy sparing z IV-ligowym Górnikiem Wesoła. Do 15 marca ROW rozegra w sumie 13 sparingów, a ich rywalami będą między innymi drugoligowe GKS Katowice i GKS Jastrzębie oraz rezerwowi piłkarze pierwszoligowych Górnika Zabrze i Odry Wodzisław. Rybniczanie zmierzą się również z trzema czołowymi drużynami opolskiej IV ligi. Wszystko po to, aby 22 marca w inauguracyjnym meczu z BKS-em w Bielsku–Białej ROW zdobył kolejne 3 punkty w drodze do II ligi.
Łukasz Kozik