Języki wciąż kuleją
Co gwarantuje sukces w życiu zawodowym i czy warto wybrać zawód górnika – zastanawiano się w Zespole Szkół Technicznych w Rybniku.
– Bez znajomości języków obcych nie możemy konkurować z europejskimi czy światowymi firmami – mówił Mieczysław Gąsior, prezes spółki „Ga–Ma GAZ”, jeden z uczestników konferencji w Zespole Szkół Technicznych.
Przyznał też, że nie ustępujemy zachodnim firmom pod względem wiedzy technicznej, ale bez możliwości nawiązywania kontaktów, niewiele zdziałamy. – Chodzi o znajomość języków obcych, umożliwiającą swobodną konwersację nie tylko na branżowe tematy. Absolwentom szkół brakuje też ogólnej wiedzy – zauważył Gąsior. Był on jednym z pracodawców zaproszonych do udziału w konferencji. Jej uczestnicy zastanawiali się jak i czego uczyć młodych ludzi, żeby odnosili sukcesy w życiu zawodowym.
Jaki jest klucz do sukcesu?
– Obowiązek nauki czy chodzenia do pracy nie przekłada się na motywację do nauki i pracy – opowiadała Mariola Gajek-Czapla, która wygłosiła wykład inauguracyjny poświęcony motywacji. Konsultantka Regionalnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli i Informacji Pedagogicznej „WOM” w Rybniku, który był współorganizatorem konferencji, przekonywała, że dobrze zmotywowani uczniowie i pracownicy są o wiele skuteczniejsi w swoich działaniach.
– Dobry wybór zawodu to klucz do sukcesu na całe życie – zauważyła z kolei Grażyna Kohut, dyrektor ZST, podkreślając zarazem rolę doradców zawodowych. Uczniowie szkoły mają możliwość korzystania z pomocy szkolnego doradcy. „Tygiel” postawił także na promowanie szeroko rozumianej przedsiębiorczości, ubiegając się m.in. o certyfikat jakości „Szkoła Przedsiębiorczości”. Mogą go otrzymać szkoły, które kształtują wśród uczniów postawy przedsiębiorcze, przygotowują do rynku pracy, współpracują z otoczeniem gospodarczo-społecznym. – Uczymy tego naszych uczniów nie tylko na lekcjach przedsiębiorczości, ale i na WOS-ie, geografii, biologii i innych przedmiotach. Pokazujemy im, jak gospodarować domowym budżetem, jak być asertywnymi. Promujemy też samozatrudnienie i dajemy podstawy do prowadzenia własnej działalności – wyjaśnia Barbara Kuwaczka, szkolny doradca zawodowy.
Natworzyliśmy szkół
ZST stara się także dostosowywać profile kształcenia do potrzeb rynku. – Wielu naszych absolwentów już ma gwarancję pracy, jaką daje im Kompania Węglowa, która zabiega też o uruchomienie zawodówki górniczej. Według ich szacunków w latach 2011–2015 będą potrzebowali około 20 tysięcy pracowników z wykształceniem technicznym i zawodowym – podzieliła się informacjami dyrektor szkoły. O dostosowywaniu kierunków kształcenia mówił również przedsiębiorca Mieczysław Gąsior: – Natworzyliśmy szkół typu marketing i zarządzanie albo młodzi ludzie wybierają takie studia jak archeologia śródziemnomorska. Wszystko pięknie, tylko tego typu kierunki nie służą pomnażaniu dóbr. A na tym opiera się gospodarka.
(bea)