Przemieszanie stylów w „100 proc. Sari”
Sari Ska Band wystąpił niedawno w Domu Kultury w Boguszowicach jako support dla zespołu Hurt. Część zespołu to rybniczanie.
– Dziewięciu muzyków to sporo i słychać to w waszej muzyce.
– Staramy się nie ograniczać do jednego rodzaju muzyki, gramy ska, reggae, trochę jazzu. Jesteśmy zespołem i łączymy swoje gusta muzyczne, a gramy dla punków, skinów, po prostu gramy dla wszystkich! Najważniejsze jest dla nas, by była dobra zabawa przy naszej muzyce. Nie chcemy naprawiać świata, chcemy grać, a ludzie mają się bawić! To przemieszanie stylów będzie także słychać na naszej płycie, którą właśnie kończymy nagrywać.
– Kiedy się ukaże?
– Na przełomie marca i kwietnia, a takim ostatecznym terminem byłby maj. W tej chwili rozmawiamy z trzema wytwórniami w sprawie warunków. Chcemy uniknąć szufladkowania i dlatego płyta będzie nosiła tytuł „100% Sari”. Sari to jest po prostu nasz klimat, który sobie stworzyliśmy. Nasz zespół jako jedyny gra taki rodzaj muzyki i jesteśmy nastawieni na zabawę na scenie, taką pozytywną „zadymę”, czyli bardzo dobrą, odjechaną zabawę.
– Na reprodukcjach starych map znalazłem nazwę Żor – Sora. Czy Sari to także historyczna nazwa Żor?
– Dokładnie! Sari to po prostu Żory. Nie wstydzimy się swoich korzeni i stąd ta nazwa.
– … a rybnicka część zespołu?
– Większość z nas jest z Żor. Trzech muzyków jest z Rybnika i jeden z Rydułtów. Natomiast ja pochodzę z Żor (ponad dwadzieścia lat tam mieszkałem), ale od kilku lat mieszkam w Rybniku. Najprościej można powiedzieć, że jesteśmy ze Śląska.
– Kilkanaście lat temu w waszym mieście działały zespoły grind, noice coreowe. Jak teraz wygląda scena muzyczna i z jakiego nurtu wyrośliście?
– Jest w Żorach kilka kapel, z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni. Najbardziej znani to oczywiście Carantouhill ponadto działają Krzyk, The Tox, Mr. Blues, The Posit, przy okazji chcemy podziękować Arturowi (Tofikowi) z zespołu Krzyk, który kiedyś z nami grał.
– Często gracie koncerty?
– Mieliśmy teraz małą przerwę związaną z reorganizacją spowodowaną odejściem basisty. Na jego miejsce doszedł kolega z Boguszowic i teraz zaczęliśmy na nowo koncertować. Generalnie gramy co dwa tygodnie, a więc luty, marzec i część kwietnia mamy zajęte. Przerwa też spowodowana była nagrywaniem płyty. Polecam ją, gdy ukaże się. Sadzę, że jest to kawałek dobrej muzyki do zabawy. Zaczynamy już jej promocję koncertową i niedługo zagramy kilka większych koncertów między innymi w Katowicach i Krakowie z Vespą, Bielsku-Białej z AQQ oraz w Gliwicach. Otrzymaliśmy także propozycję zagrania na krakowskim rynku na dużej masowej imprezie. Zapraszamy na naszą stronę internetową www.sariskaband.pl oraz na www.myspace.com/sariskaband i zachęcamy do głosowania na nas w plebiscycie „Złotego Bączka” na Woodstock 2007.
Rozmawiał: Marek Miketa