Tytuł mistrza miał w zasięgu ręki
Uwierzyłem we własne umiejętności – mówi rybnicki szermierz.
Wojciech Sworowski, najlepszy rybnicki szermierz, osiągnął największy sukces w swojej dotychczasowej karierze. We włoskim Rovigo zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy do lat 17.
Sworowski rozpoczął zawody od 6 walk grupowych, z których cztery wygrał. Kolejne pojedynki przebiegały po myśli młodego szermierza z Rybnika. Zatrzymał go dopiero w półfinale szwajcarski zawodnik Laurent Clenin, z którym Sworowski przegrał 15:10.
– Na tym turnieju uwierzyłem we własne umiejętności i uważam, że mogłem zostać tam mistrzem Europy – mówi Wojciech Sworowski o niedawnych mistrzostwach Europy. Niespełna 17-letni zawodnik występował również w rywalizacji drużynowej. Wspólnie z kolegami zajął 4 miejsce. Kolejny bardzo ważny cel to Mistrzostwa Świata do lat 17 na Sycylii. Pomimo większej konkurencji Sworowski liczy na wysokie miejsce.
– Myślę, że przy dobrej formie ósemkę mogę spokojnie osiągnąć, a co będzie dalej, to się okaże– przewiduje młody szpadzista.
Występy na Mistrzostwach Europy to niejedyne sukcesy Sworowskiego. W ostatnim Pucharze Polski seniorów szermierz z Rybnika zajął wysokie, 8 miejsce. W czołówce znalazł się obok kilku szpadzistów, którzy jadą na olimpiadę do Pekinu. To świadczy tylko o wielkim talencie tego niespełna 17-letniego zawodnika, który od tego roku będzie walczył w kategorii do lat 20.
– We Wrocławiu Wojtek osiągnął bardzo dobry wynik, gdyż rzadko się zdarza, że w zawodach seniorów junior wchodzi do tzw. Ósemki – przekonuje Artur Fajkis, trener Wojciecha Sworowskiego.
Sukcesy Wojtka są też możliwe dzięki wyrozumiałości Sióstr Urszulanek. Na co dzień jest on uczniem pierwszej klasy znanego w całym Rybniku liceum. – Dziękuję Siostrom Urszulankom, które umożliwiają mi udział w treningach w pełnym zakresie. Przy okazji obiecuję, że nadrobię wszystkie zaległości w najbliższym czasie – z uśmiechem dodaje młody zawodnik.
Krzysztof Wodecki