Tabaj był szybszy od bandytów
Wyważyli drzwi do mieszkania i chcieli wyrzucić lokatora przez balkon. Policja zatrzymała cztery osoby, które wtargnęły do mieszkania 46-letniego rybniczanina.
W niedzielne popołudnie mieszkańcy bloków przy ulicy Kilińskiego, usłyszeli dramatyczny krzyk za oknem. Jeden z lokatorów bloku przez balkon wzywał pomocy. – Mężczyzna krzyczał, że w mieszkaniu są złodzieje i chcą go zrzucić z balkonu – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. Mieszkańcy osiedla zaalarmowali policję. Natychmiast po zgłoszeniu, dyżurny na miejsce wysłał patrol prewencji. Policjanci potwierdzili, że do mieszkania 46-letniego rybniczanina po wyważeniu drzwi wtargnęło trzech mężczyzn. – Napastnicy pobili go i zagrozili nożem. Pokrzywdzony ratował się ucieczka na balkon, tam również dopadli go oprawcy. Słysząc, ze ofiara głośno krzyczy, próbowali wyrzucić lokatora przez balkon z piątego piętra – relacjonuje policjantka. Mężczyzna bronił się na tyle skutecznie, że nie dał się zrzucić z balkonu do czasu przybycia policja. Bandyci uciekli z mieszkania zabierając butelkę szampana oraz pieniądze leżące na stole. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców rozboju. Kilkanaście minut później policjanci zauważyli w rejonie bloków grupę osób, odpowiadającą rysopisom podanym przez pokrzywdzonego. Jeden z mężczyzn na widok policji zaczął uciekać. Nie miał szans, ponieważ jako pierwszy dogonił go „Tabaj”, owczarek niemiecki szkolony do takich działań. W niedługim czasie zatrzymano pozostałe cztery osoby, – trzech mężczyzn i dziewczynę, która stała na „czujce”. Zatrzymani są mieszkańcami Rybnika w wieku 23-26 lat, w momencie zatrzymania byli nietrzeźwi. Teraz za rozbój grozi im nawet dwanaście lat więzienia.
A. Czarnota