Ściąga dla samorządowców i trzeciego sektora
Współpraca samorządowców i organizacji pozarządowych bywa trudna. Ma im w tym pomóc Zeszyt Dobrych Praktyk.
„Mimo iż pracownicy administracji i działacze stowarzyszeń to mieszkańcy tej samej społeczności, to jednak obie grupy posługują się innym językiem” – zauważają w słowie wstępnym autorzy Zeszytu Dobrych Praktyk, który ma pomóc w porozumiewaniu się obu stron.
Mowa o poradniku zatytułowanym „Procedury Prawa i Życiowe ich rozwiązania, czyli zeszyt dobrych praktyk współpracy w Subregionie Zachodnim Województwa Śląskiego”. Jego wydanie było ostatnim elementem projektu realizowanego przez Forum Organizacji Pozarządowych Subregionu Zachodniego (FOPSZ), zrzeszającego 25 organizacji z Rybnika, Jastrzębia, Żor, Wodzisławia, a także powiatów: rybnickiego, wodzisławskiego i raciborskiego. – Nasz projekt zrodził się z potrzeby ujednolicenia interpretacji prawa w relacjach pomiędzy samorządem a organizacjami pozarządowymi. Miał także związek z trudnościami na jakie napotykają organizacje, gdy korzystają na przykład z dotacji publicznych – tłumaczy Arkadiusz Skowron z zarządu FOPSZ oraz RMKS. – Problem nie tkwi w prawie, a w ludziach. Często urzędnicy z różnych gmin inaczej interpretują te same przepisy. Tworzy się mnóstwo niepotrzebnych procedur. Chcielibyśmy, żeby samorządowcy i organizacje przyjęli spis dobrych praktyk, który ujednoliciłby te rozbieżności – dodaje Piotr Dominiak z zarządu FOPSZ, prezes Raciborskiego Stowarzyszenia Kulturalnego ASK. Temu ma służyć stworzony przez Forum Organizacji Pozarządowych Zeszyt Dobrych Praktyk, który wydrukowano w nakładzie 500 egzemplarzy.Większość z nich trafiła do urzędów gmin oraz do organizacji pozarządowych.
Same organizacje rzadko walczą o swoje
Same organizacje rzadko walczą o swoje
Jak powstał Zeszyt Dobrych Praktyk? – Zaczęło się od wytypowania dziewięciu gmin, które wzięły udział w projekcie. Chodziło o gminy: wiejskie, miejskie oraz miasta powyżej 50 000 mieszkańców. – Dwie gminy odmówiły, ale znaleźliśmy inne, gotowe do współdziałania – wyjaśnia Skowron. Ostatecznie projekt realizowano w: Krzyżanowicach, Gorzycach, Świerklanach, Rydułtowach, Czerwionce–Leszczynach, Pszowie, Żorach, Wodzisławiu i Raciborzu. Przedstawiciele tamtejszych organizacji trzeciego sektora przeszli szkolenia poświęcone ustawie o pożytku publicznym i wolontariacie. Szczególny nacisk położono na kwestię uchwalania rocznego programu współpracy samorządów z organizacjami, procedury konkursowe i rozliczanie grantów. Potem przyglądano się i oceniano procedury stosowane w poszczególnych gminach. – Okazało się, że urzędnikom zdarza się „zasłaniać” Regionalną Izbą Obrachunkową. I na wiele pytań, czy sugestii ze strony organizacji, pada sakramentalne: Takie jest zalecenie RIO – opowiada Skowron. – Same organizacje też rzadko walczą o swoje. Skoro w urzędzie powiedziano, że taka jest wykładnia przepisów, to tak musi być – dodaje Krystyna Kryszewska z zarządu FOPSZ, członkini zarządu stowarzyszenia Radlińskie Biuro Porad Obywatelskich.
Spodziewamy się różnych reakcji
Wszyscy podkreślają jednak, że pewne kwestie na linii samorząd – trzeci sektor już uległy poprawie. Wcześniej, bo już pod koniec roku lub na początku następnego są rozstrzygane konkursy grantowe. Na przykład w Żorach odbywa się to w grudniu. Bywało jednak, że w niektórych gminach dopiero w kwietniu organizacje dowiadywały się, czy otrzymają wsparcie. – Innym problemem jest rozliczanie kosztów projektu, w niektórych gminach nie można wliczać kosztów osobowych. A przecież projekt to także ludzie, zakup sprzętu – wszystko to co znalazło się we wniosku – tłumaczy Dawid Topol z FOPSZ, a także członek Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Radlińska Przystań”. Swoistą ściągą, w której można znaleźć ujednolicone propozycje rozwiązań rozbieżnych kwestii ma być Zeszyt Dobrych Praktyk. – Spodziewamy się różnych reakcji na nasz poradnik, ale mamy nadzieję, że wzbudzi on refleksję i zachęci do rozmowy. A dzięki temu samorządy i organizje pozarządowe przestaną patrzeć na siebie wrogo i posądzać nawzajem o brak kompetencji – podsumowuje Kryszewska.
Joanna Stolarska – Pełnomocnik Prezydenta Miasta Wodzisławia Śląskiego ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi:
Z naszego miasta w projekcie uczestniczyło Stowarzyszenie „Nasz Wodzisław”. Zeszyt Dobrych Praktyk na pewno się przyda, bo wiedzy nigdy za dużo. Tym bardziej, że jest dobrze napisany. We współpracy z organizacjami pozarządowymi będziemy korzystać z niektórych, zawartych w poradniku „ściąg”, czyli wzorów umów, dokumentów. No, bo czemu wyważać otwarte drzwi. Jednak tak naprawdę życie zweryfikuje zaproponowane rozwiązania. Współpracy też trzeba się nauczyć, ale obie strony – samorządowa i pozarządowa – muszą tego chcieć.
Z naszego miasta w projekcie uczestniczyło Stowarzyszenie „Nasz Wodzisław”. Zeszyt Dobrych Praktyk na pewno się przyda, bo wiedzy nigdy za dużo. Tym bardziej, że jest dobrze napisany. We współpracy z organizacjami pozarządowymi będziemy korzystać z niektórych, zawartych w poradniku „ściąg”, czyli wzorów umów, dokumentów. No, bo czemu wyważać otwarte drzwi. Jednak tak naprawdę życie zweryfikuje zaproponowane rozwiązania. Współpracy też trzeba się nauczyć, ale obie strony – samorządowa i pozarządowa – muszą tego chcieć.
Wiesław Janiszewski – burmistrz Czerwionki – Leszczyny:
Mamy już wypracowanych szereg procedur, ale to nie znaczy, że są one doskonałe. Nie ukrywam też, że zamierzamy w urzędzie utworzyć Biuro Polityki Społecznej, gdzie będzie osoba odpowiedzialna za współpracę z organizacjami pozarządowymi. Ten projekt i broszura to kolejny etap w „docieraniu się” samorządów i organizacji pozarządowych. Będziemy z zawartych w niej procedur korzystać. Są tu cenne podpowiedzi jak konstruować umowy na określone zadania, które wykonują na zlecenie samorządu organizacje pozarządowe i jak te zadania rozliczać. Są podpowiedzi konsultowane z RIO, która jest taką naszą „policją finansową”. Druga strona, czyli organizacje pozarządowe muszą też być świadome, że zlecanie im zadań i powierzanie publicznych pieniędzy wiąże się z określoną odpowiedzialnością.
Mamy już wypracowanych szereg procedur, ale to nie znaczy, że są one doskonałe. Nie ukrywam też, że zamierzamy w urzędzie utworzyć Biuro Polityki Społecznej, gdzie będzie osoba odpowiedzialna za współpracę z organizacjami pozarządowymi. Ten projekt i broszura to kolejny etap w „docieraniu się” samorządów i organizacji pozarządowych. Będziemy z zawartych w niej procedur korzystać. Są tu cenne podpowiedzi jak konstruować umowy na określone zadania, które wykonują na zlecenie samorządu organizacje pozarządowe i jak te zadania rozliczać. Są podpowiedzi konsultowane z RIO, która jest taką naszą „policją finansową”. Druga strona, czyli organizacje pozarządowe muszą też być świadome, że zlecanie im zadań i powierzanie publicznych pieniędzy wiąże się z określoną odpowiedzialnością.
Beata Mońka