Światełka nie tylko od święta
Co oni tam robią w tych Sygnałach? Lampkami się bawią? – pytają czytelnicy.
A niech to, trzeba się zatrzymać, bo czerwone. Ale jakie ładne to czerwone... – Szczytem mody są dzisiaj sygnalizatory aluminiowe – zdradza Maja Zborowska–Kowalczyk z fabryki urządzeń sygnalizacyjnych i teletechnicznych Sygnały.
Tak, świat sygnalizacji także ma swoją modę. Ta oczywiście musi być podporządkowana rzeczy najważniejszej. – Jeśli chodzi o wygląd, nasza firma stawia na wyrazistość i skuteczność. W końcu naszym hasłem jest „Z nami bezpieczniej”. Gdy nawiązywaliśmy współpracę z Portugalczykami, mówili: „Nie martwcie się, u nas tak wyglądało 20 lat temu” – tłumaczy różnice w zapewnianiu bezpieczeństwa na drodze pani Maja z działu marketingu. Firma powstała w 1824 roku. – Zaczęło się od sygnalizacji dla kolei, górnictwa. Teraz bardziej skupiamy się na ruchu drogowym. Montowaliśmy ostatnio światła na skrzyżowaniu ulicy Żorskiej, tuż przed Gotartowicami – zdradza.
Świstaki pojechały na Litwę
Co ciekawe, ta rybnicka firma sprzedaje swoje produkty przeważnie do innych miast. Także zagranicznych. – Sprzedaliśmy ostatnio nasze mierniki natężenia ruchu na Litwę. Świstaki, jak je nazywamy, to taka alternatywa dla studentów, którzy stoją przy drogach i odhaczają kreseczkami przejeżdżające samochody. W rybnickim urzędzie też mają takie jedno urządzenie. Jeśli ktoś rozważa zmiany w organizacji ruchu, warto się tym posłużyć. Otrzymaliśmy za ten produkt wyróżnienie na Międzynarodowych Targach Expo 2008 – chwali się Maja Zborowska–Kowalczyk.
Radar bez mandatów
Oferujemy także mobilne oznakowania świetle dla pojazdów drogowych, ratowniczych, policyjnych. Naszą nowością są radary. To takie tablice świetlne, na których pojawiają się różne komunikaty. Gdy ktoś jedzie prawidłowo, może się na przykład wyświetlić „Brawo!”. Mogą też być takie napisy: „Zwolnij, 4 punkty karne”. Na szczęście nie ma tutaj żadnych konsekwencji karnych – śmieje się pani Maja.
Bezpieczny pieszy
Jednak prawdziwym hitem sezonu może być coś innego. – Nasz najnowocześniejszy produkt to aktywne przejścia dla pieszych. Zasilane są z panelu słonecznego, zresztą większość naszych produktów opiera się na rozwiązaniach solarnych. Na takim aktywnym przejściu dla pieszych lampy nie świecą non–stop, a więc i nie przyzwyczajają kierowców. Posiadają detektor ruchu. Dziecko, pies czy kot, jeśli ktokolwiek wejdzie w jego obszar, sygnalizatory zaczynają ostrzegawczo nadawać. W dodatku radiowo komunikują się z tym samym znakiem po drugiej stronie ulicy. To bardzo dobra propozycja dla placówek szkolnych. Funkcjonują już w Raciborzu czy Nysie – wymienia Zborowska–Kowalczyk i wspomina o nowym programie policji „2009 rokiem bezpieczeństwa dla pieszych”.
Krystian Szytenhelm