Nadchodzą zmiany
Sołtys Książenic wie jak rozwiązywać lokalne problemy.
Edward Kucharczyk pracuje w Rybnickich Służbach Komunalnych, których jest dyrektorem. Wraz z żoną Aleksandrą wychowali jedną córkę Lucynę. Między pracą w rybnickich służbach a bawieniem 8–letniego wnuka i 4–letniej wnuczki sołtys znajduje czas, by nie tylko pomagać swoim sąsiadom, ale i rozwijać swą rodzinną miejscowość.
Obywatelski obowiązek
Do czwartych wyborów na sołtysa zgłosił się właściwie z obywatelskiego obowiązku. – Na początku nie miałem planów, by wziąć udział w wyborach, ale zapowiadało się, że pojawi się tylko jeden kandydat, a żeby uznać wybory za prawomocne musi być co najmniej dwóch, tak więc postanowiłem wystartować w kolejnych wyborach – przyznaje Kucharczyk. W tym roku wybory musiały zostać unieważnione, ponieważ jeden z kandytatów nie spełnił wymogów prawnych i wycofał się, dlatego Kucharczyk zdecydował się na spróbowanie sił w kolejnej kadencji.
Grunt to mieć cel
Problemów do rozwiązania jest sporo, sołtys nie ustaje w pracy. Na swoim koncie ma już jeden znaczący sukces. Gdy podjął decyzję o startowaniu w wyborach na swą pierwszą wtedy kadencję, miał określony cel do zrealizowania. – Chodziło o wymagającą remontu ulicę Graniczną, której część należała do Rybnika a część do gminy Czerwionka–Leszczyny, co jest chyba ewenementem na skalę krajową. 2 lata trwały negocjacje, po których gmina i włodarze Rybnika zdecydowali się na współpracę w tej kwestii. Szkoda, że mieszkańcy musieli tyle czekać na remont ulicy, ale dobrze, że urzędnicy w ogóle doszli do porozumienia – wspomina sołtys. Teraz chociaż czasy się zmieniły, problemy pozostały praktycznie takie same – drogi, chodniki, oświetlenie... – Muszę przyznać, że jeśli chodzi o drogi, to wiadomo, że tutaj po prostu trzeba czekać, aż w gminie znajdą się odpowiednie środki. Natomiast kwota, jaką mamy przeznaczoną na remonty chodników, jest wystarczająca – przedstawia sytuację infrastruktury Kucharczyk.
Inwestycje
Jedną z ważniejszych inwestycji w tym roku jest remont ulicy Teofila Brzozy, prace mają zostać zakończone jeszcze w tym roku. Kolejnym zadaniem, czekającym na realizację jest ciąg dalszy prac remontowych, prowadzonych w starym budynku szkoły, w którym obecnie mieści się ośrodek zdrowia. To jedyny budynek gminny w Książenicach. Dlatego trwają negocjacje w sprawie zagospodarowania drugiego piętra. Sołtys myśli m.in. o jakiejś świetlicy komputerowej dla młodzieży. – Mamy tutaj kilka stowarzyszeń, np. koło gospodyń, które również nie ma swojej siedziby. Takie miejsce z pewnością wiele zmieni w naszej małej miejscowości – wyznaje Kucharczyk.
Lokalna społeczność
Książenice to spokojna okolica granicząca z Kamieniem, dzielnicą Rybnika. W 1998 roku mieszkańcy świętowali 775–lecie swej miejscowości. Sołtys z dumą opowiada o swych współmieszkańcach. – Na zebraniach wiejskich pojawia się około 50 osób. Najważniejsze, że ludzie przychodzą ze swymi problemami, to znaczy, że wierzą, że mogę im pomóc. No i oczywiście cieszy to, że mieszkańcy tak angażują się w życie społeczne, że znajdują ten czas, który poświęcają na sprawy lokalne, bo przecież to oni wytyczają kierunek działań w sołectwie – mówi z zadowoleniem sołtys. Działania mieszkańców spotykają się nie tylko z wsparciem Kucharczyka, ale i on sam próbuje tworzyć przestrzeń wsi. Właśnie opracował specjalny Plan Odnowy Miejscowości Książenice, w którym jednym z celów jest stworzenie wiejskiego miejsca kultury. – Plan napisałem z myślą o możliwości dofinansowania na nasze potrzeby ze struktur europejskich – dodaje sołtys. Wygląda na to, że Książenice czeka wiele zmian i to chyba tylko na dobre.
Łukasz Żyła