Dali się wystrzelać Tytanowi
Rybnicki MKKS został bezwzględnie pokonany przez Tytana Częstochowa 101 do 80.
Częstochowski zespół nie dał szans rywalom z Rybnika. Już po dwóch minutach rybniczanie przegrywali 12:2. Jedynym podejmującym walkę na początku spotkania był Stanisław Grabiec, jednak jego indywidualne akcje nie wystarczały i Tytan po 10 minutach gry prowadził 33:15. Po powolnym „odjeżdżaniu” częstochowian, zawodnicy MKKS-u zbliżyli się na 15 punktów, lecz Tytan znów rozpoczął koncert strzelecki i do przerwy już było 60:34. Kolejna kwarta to gra punkt za punkt i dużo rzutów z dystansu po obu stronach. Dobry okres gry zaliczył Łukasz Ochodek oraz na zbiórce Jacek Rduch. Nerwów na wodzy nie utrzymał jednak Paweł Rajnhold, który najpierw sfaulował, a później dostał przewinienie techniczne. Przy prowadzeniu 87:60 ostatnia kwarta stała się już tylko formalnością. Choć początek należał do rybniczan, jednak zawodnicy Tytanu szybko wzięli się do pracy. W ostatnich minutach nie do zatrzymania był Adam Anduła, dzięki któremu MKKS zniwelował część strat, lecz mecz zakończył się i tak znaczną przewagą częstochowian.
(luk)