Woda nie studzi już nikogo
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji miało obowiązek przedstawić radzie miasta swój nowy cennik. Radni go nie przyjęli. To jednak nie ma znaczenia, bo wyższe ceny i tak wchodzą w życie 1 kwietnia.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji miało obowiązek przedstawić radzie miasta swój nowy cennik. Radni go nie przyjęli. To jednak nie ma znaczenia, bo wyższe ceny i tak wchodzą w życie 1 kwietnia. Rozgorzała przy tym gorąca dyskusja, w której wyzywano się od głupców i niekonsekwentnych. Na wokandzie pojawiły się „niemoralne rządy Tuska”, a także zagadnienie, kto jest czyim gościem w urzędzie miasta.
Konsekwencja czy presja?
Już wkrótce za wodę i ścieki zapłacimy więcej. Dlaczego? – Ci, którzy podjęli decyzję o budowie kanalizacji w takiej skali, powinni teraz tego konsekwentnie bronić, a więc zgodzić się na te podwyżki. One są jakby na wniosek prezydenta, a więc koalicja BSR–PiS powinna za nimi zagłosować. Co więc przemówi: presja społeczna, czyli niepopularność tej decyzji, czy może konsekwencja działań? – zagrzewał swoich politycznych przeciwników w dyskusji Piotr Kuczera, szef klubu PO. – Powiedział pan to pięknym, literackim językiem, ale nic z tego niestety nie wynika. Rybnik wyprzedza w tym temacie wiele miast o lata świetlne! Inni wciąż są przed tak dużą inwestycją w sieć kanalizacyjną. Podjęliśmy wtedy jedyną słuszną decyzję, bez której miasto płaciłoby teraz ogromne kary ze względu na brak działań w sprawie ochrony środowiska. Gdyby nie ta skala, opłaty środowiskowe szły by nie w setkach tysięcy, ale w milionach złotych! – przekonywał z zapałem prezydent.
Dlaczego?
Chodzi o to, że PWiK jeszcze przez 8 lat będzie spłacać kredyt Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, w którym zapożyczono się w 2001 roku, by miasto mogło wybudować I etap sieci kanalizacyjnej. – Ścieki są drogie, ale to przez to, że Rybnik prowadzi jedne z największych działań w zakresie kanalizacji – tłumaczy Karwot. Koalicja BSR–PiS najchętniej przemilczałaby takie powiązania między siecią kanalizacyjną, a więc wielkim sukcesem, a podwyżkami cen wody i ścieków, które z pewnością nie są dla wyborców miłe. Ale to nie jedyny powód nowego cennika. Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, główny dostawca PWiK, podniosło swoją hurtową cenę wody o 30 groszy. Także Vattenfall zwiększył w tym roku wodociągom cenę energii elektrycznej aż o 44%.
Inni mają taniej
W Raciborzu za metr sześcienny wody i ścieków mieszkańcy płacą nieco ponad 8 złotych. A u nas będzie to wkrótce niemal 11,20 zł! Skąd takie rozbieżności w miastach naszego regionu? – Ceny kształtują się różnie, w niektórych miastach na Śląsku jest drożej, w innych taniej. Nigdzie jednak nie ma tak dużych działań inwestycyjno-oszczędnościowych, jak u nas. A Racibórz... mają własne ujęcie wody – tłumaczy te różnice Karwot. Na terenie Rybnika także odkryto podziemny zbiornik, w którym znajduje się 5 milionów metrów sześciennych wody. Elektrownia Rybnik dowierciła się do niego jako pierwsza i sprzedaje wodociągom wodę o wiele taniej niż GPW. Niestety, nie możemy z tego źródła uzyskiwać więcej, jak 15 % zapotrzebowania, więc nie można tutaj szukać oszczędności.
Koniec złodziejstwa!
PWiK szuka ich jednak w obniżaniu strat wody oraz awaryjności sieci. Wodociągi obliczają, że gdyby nie ich działania w tym zakresie, tegoroczne podwyżki musiałyby być większe jeszcze o złotówkę! Rozpętała się też ostra walka ze złodziejami. Do 5 lat woda w całym Rybniku ma już przepływać przez nowoczesne liczniki, których nie sposób oszukać. – Odczytujemy na dzień dzisiejszy ponad 6 tysięcy radiowych wodomierzy. One wykrywają każdy wyciek, nawet taki kropelkowy, jak w zepsutej spłuczce. Jednak przede wszystkim będziemy wiedzieli o każdej próbie ingerencji typu oszustwo magnetyczne czy odwrócenie licznika – zapewnia Wojciech Chmielewski z PWiK. Takie nowoczesne liczniki zamontowali już lokatorzy spółdzielni mieszkaniowej „Ryf” i Centrum, a także indywidualni odbiorcy w dzielnicach Popielów, Radziejów i Ochojec. – W tych dzielnicach straty wody spadły aż o 33–36 %! – podkreśla Karwot skuteczność nowych wodomierzy, co również ma wpływ na wysokość ceny. Wszystkie te działania cieszą władze miasta. – Nie powiem, że skaczę z radości z powodu tych podwyżek, ale ich niska skala świadczy o bardzo dobrym zarządzaniu tym przedsiębiorstwem – chwalił PWiK Fudali.
Od 1 kwietnia wchodzą w życie nowe stawki (brutto)
Stare: 4,28 zł/m3 wody, 5,70 zł/m3 ścieków.
Nowe: 4,6 zł/m3 wody, 6,56 zł/m3 ścieków
Jak za wodę i ścieki płacą (ceny brutto) w innych miastach?
Wodzisław Śląski – 4,65 zł i 5,49 zł, Racibórz – 2,97 zł i 5,09 zł
Stare: 4,28 zł/m3 wody, 5,70 zł/m3 ścieków.
Nowe: 4,6 zł/m3 wody, 6,56 zł/m3 ścieków
Jak za wodę i ścieki płacą (ceny brutto) w innych miastach?
Wodzisław Śląski – 4,65 zł i 5,49 zł, Racibórz – 2,97 zł i 5,09 zł
Głosy w dyskusji radnych nad taryfami cen wody:
– Panie radny Drabiniok, to pan jest tutaj moim gościem, a nie ja pana! – karcił radnego Adam Fudali.
– Ja bym te ścieki mógł zanieść w kibelkach – dziwił się Józef Skrzypiec w temacie braku odzwierciedlenia w opłatach za ścieki odległości domostwa od oczyszczalni ścieków.
– Jeżeli chce się pan wypowiadać na temat głupoty radnych, niech się pan wypowiada na temat własny, bo w tym jest pan ekspertem. Proszę nas nie obrażać! – karcił Bronisława Drabinioka (PO) zdenerwowany Stanisław Jaszczuk (PiS).
– Zagłosuję przeciwko tej podwyżce, ale tylko ze względu na głupie, niemoralne rządy premiera Tuska – tłumaczył Andrzej Wojaczek (PiS).
– Panie radny Drabiniok, to pan jest tutaj moim gościem, a nie ja pana! – karcił radnego Adam Fudali.
– Ja bym te ścieki mógł zanieść w kibelkach – dziwił się Józef Skrzypiec w temacie braku odzwierciedlenia w opłatach za ścieki odległości domostwa od oczyszczalni ścieków.
– Jeżeli chce się pan wypowiadać na temat głupoty radnych, niech się pan wypowiada na temat własny, bo w tym jest pan ekspertem. Proszę nas nie obrażać! – karcił Bronisława Drabinioka (PO) zdenerwowany Stanisław Jaszczuk (PiS).
– Zagłosuję przeciwko tej podwyżce, ale tylko ze względu na głupie, niemoralne rządy premiera Tuska – tłumaczył Andrzej Wojaczek (PiS).
Krystian Szytenhelm