Woda za milion
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji szuka źródeł wody. Jedno ma Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, ale chce je sprzedać za milion złotych. Transakcja nie jest dla PWiK opłacalna, a nawet gdyby była, naszych rachunków i tak to nie zmniejszy.
Szukają alternatyw
Przy ulicy Tęczowej w Rybniku znajduje się bardzo cenna działka. Cenna, bo pod ziemią tryska źródło wody. Przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji chciałoby z niego czerpać. Podwyżki cen wody, jakie będą obowiązywać od kwietnia, są spowodowane między innymi nowymi warunkami dostaw od naszego głównego dostawcy, czyli od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Zarząd PWiK przekonywał radnych na ostatniej sesji, że dywersyfikacja dostaw wody mogłaby obniżyć rachunki rybniczan. – Działka ma 117 metrów kwadratowych i znajduje się na niej ujęcie, które należało kiedyś do browaru. Wydajność źródła szacuje się na 50 metrów sześciennych na godzinę. Proponowaliśmy za tę działkę 50 do 80 tysięcy złotych. To bardzo dużo, nawet jak na tę część miasta – informuje Janusz Karwot, prezes PWiK.
Astronomiczna cena
Przedsiębiorstwo zgłosiło się do Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która ma ten teren w wieczystą dzierżawę. Ta zaproponowała inną cenę... milion złotych! – Cena odpowiada wartości działki, a określił ją operat szacunkowy, sporządzony przez rzeczoznawcę majątkowego – informuje Marek Gruszczyk z RSM. Chodzi o to, że w wartość działki wpisuje się także ewentualny dochód, jaki można z niej czerpać. Władze spółdzielni odrzucają jednak zarzut, że taką astronomiczną ofertą sprzedaży wpływają na wysokie rachunki rybniczan za wodę. – Spółdzielnia chętnie zapozna się z wyliczeniami PWiK, na podstawie których oceniło ono możliwość uzyskania efektów finansowych, przekładających się na zmniejszenie ceny zakupu wody dla statystycznego Kowalskiego. W korespondencji z RSM Przedsiębiorstwo informowało, że koszt pozyskania wody z ujęć podziemnych byłby porównywalny z kosztem pozyskania wody od obecnego dostawcy, czyli GPW Katowice – informuje Gruszczyk. Dojdzie do transakcji czy nie, nasze rachunki i tak się więc najprawdopodobniej nie zmniejszą.
(kris)