Język polski jest w modzie
Uczennice z II LO uczestniczyły w inauguracji programu „Moda na polski”.
UNESCO ocenia, że 77% Polaków ma problemy ze zrozumieniem tekstu, sprawnych językowo jest zaledwie 2%. Program „Moda na polski” to jedno z przedsięwzięć, które ma zwiększyć naszą świadomość językową.
– Takie akcje są potrzebne. Rozwój różnych subkultur młodzieżowych sprawia, że powstają nowe formy komunikowania się, ni to gwary, ni dialekty. Ich użytkownicy nie przejmują się poprawnością językową. Poprawnie mówi się jedynie w szkole – zauważa Agnieszka Wąglorz, pierwszoklasistka z II Liceum Ogólnokształcącego im. Andrzeja Frycza–Modrzewskiego. – W szkole? Może na lekcjach polskiego, bo tak wypada. Wystarczy tylko wyjść na przerwę i posłuchać rozmów na korytarzu – śmieje się Danuta Materzok, uczennica klasy pierwszej o profilu biologiczno-chemicznym. Obie wraz z trzema innymi koleżankami: Justyną Iwaniszczuk, Pauliną Szromek i Natalią Flajszok uczestniczyły 21 lutego w uroczystej inauguracji ogólnopolskiego projektu „Moda na polski”. Miało ono miejsce w historycznej sali Sejmu Śląskiego w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. – Udział w imprezie zawdzięczamy naszemu patronowi, bo zaproszono szkoły noszące imiona sławnych poetów, pisarzy i polskich laureatów literackiej Nagrody Nobla. W sumie przyjechali przedstawiciele około 30 szkół, głównie ze Śląska, ale nie tylko – opowiada z uśmiechem Justyna Mikuła, polonistka, która towarzyszyła uczennicom.
Chyba nie poszło im źle
Podczas spotkania młodzież napisała dyktando zatytułowane: „Reformowaćli pisownię? Niejednoznaczny film młodych Wielkopolan”, które ułożył prof. Andrzej Markowski, przewodniczący Rady Języka Polskiego. Jego tekst odczytała Grażyna Barszczewska, aktorka teatralna i filmowa, wykładowca retoryki i laureatka konkursów ortograficznych. – Już sam tytuł nie był prosty. Generalnie najwięcej było problemów z pisownią razem lub oddzielnie i z zapożyczeniami. Sporo też było słów i zwrotów typu: „hurrareformatorski”, „quasi–naukowy”, czy „in spe” – opowiada Wąglorz. Z zadaniem najlepiej poradziła sobie Aleksandra Mikołajczyk z Ostrowa Wielkopolskiego, zaś nagrodę wojewody śląskiego przyznano Liceum imienia Adama Mickiewicza w Katowicach, którego drużyna popełniła najmniej błędów. – Pozostali uczestnicy nie poznali wyników, ale dziewczyny nie sprawiały wrażenia zdruzgotanych, więc chyba nie poszło im źle. Tym bardziej, że dobrze znają reguły poprawnej pisowni. Co więcej, są to uczennice, które dużo czytają i tworzą własne teksty – chwali Mikuła i podkreśla, że jedna z licealistek – Danuta Materzok – wzięła niedawno udział w konkursie „Wodzisławskie kryminały”. Natomiast cała piątka podczas spotkania w Katowicach wysłuchała także wykładu dyrektora Biblioteki Śląskiej prof. Jana Malickiego, który mówił o dziejach języka polskiego na przestrzeni wieków.
Pisanie listów miłosnych
Najbardziej oczekiwanym przez licealistki punktem programu było spotkanie z pisarzem Wojciechem Kuczokiem. – Ujął mnie swoją prostotą. Wydawało mi się, że jako pisarz będzie wyniosły, a okazał się bardzo otwartym i bezpośrednim człowiekiem – stwierdza Justyna Iwaniszczuk z klasy humanistycznej. Laureat Nagrody Literackiej „Nike” zdradził też, że świetnym ćwiczeniem stylu było dla niego pisanie listów miłosnych. Patronat honorowy nad imprezą objęli: minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk oraz wicemarszałek Senatu RP Krystyna Bochenek, która była pomysłodawczynią programu „Moda na polski”. Na razie ma on charakter pilotażowy. Być może za rok odbędzie się kolejne, podobne spotkanie.
Promujemy ojczystą mowę
Inicjatorzy akcji liczą też na pomysłowość szkół, które będą organizowały imprezy promujące język ojczysty, w tym Dzień Języka Ojczystego. – W szkołach odbywają się zajęcia z kultury języka i poprawności językowej, uczniowie piszą regularnie dyktanda. Nasi licealiści uczestniczyli w odbywającym się podczas Rybnickich Dni Literatury wykładzie prof. Markowskiego. Być może wymyślimy jeszcze jakieś nowe imprezy pod hasłem „Moda na polski” – kwituje Mikuła.
Beata Mońka