Trudne play–off’y
Drużyna siatkarzy pierwszy występ w play–offach musi niestety uznać za mało udany.
Play–off to jedna z najbardziej wymagających faz rozgrywek. Wymaga nie tylko wysokich umiejętności, pozytywnego nastawienia ale i doświadczenia, umiejętności zachowania zimnej krwi w decydujących momentach, czyli po prostu trzeba mieć charakter. Niestety, właśnie tego zabrało rybnickim siatkarzom w pierwszym meczu play–off z TS Hejnał Kęty. Pomimo wyrównanej gry, szczególnie w pierwszym i drugim secie, zwycięstwo padło łupem bardziej doświadczonej ekipy Kęt. Dobre akcje przeplatały się ze słabszymi, szczególnie widoczne to było w zagrywce i przyjęciu zagrywki. – Pierwszy set to praktycznie walka punkt za punkt, żadna ekipa nie była w stanie odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Po bardzo emocjonującej końcówce wygrali goście 28–26. W drugim secie zarysowała się przewaga naszej drużyny, 6–3, która jednak została szybko roztrwoniona. Seta wygrali goście 25–23. Załamani rybniccy siatkarze w trzeciej partii początkowo nie radzili sobie w przyjęciu zagrywki ale z biegiem seta gra się bardziej wyrównała. Jednak przewaga kilku punktów uzyskana przez gości wystarczyła im do doprowadzenia seta do zwycięstwa 25–19 – komentuje spotkanie Lech Kowalski z zarządu TS Volley. W najbliższą sobotę zostanie rozegrany rewanż w Kętach. TS Volley nastawia się twardą walkę tym bardziej, że zwycięstwo na obcym terenie jest możliwe. W rundzie zasadniczej w Kętach wygrali rybniczanie 3–1. W przypadku wygranej decydująca batalia zostanie rozegrana w Rybniku 11 marca (środa).
TS Volley Rybnik – TS Hejnał Kęty 0–3 (26–28, 23–25, 19–25)
Skład: Łukasz Lip (C), Grzegorz Jaruga, Andrzej Smiatek, Wiktor Borowski, Jakub Dejewski, Tomasz Warda, Łukasz Majenta (libero) oraz Karol Kloś, Dawid Drużga, Michał Łata, Bartosz Inglot, Kamil Kowalewski, trener: Wojciech Kasperski.
Skład: Łukasz Lip (C), Grzegorz Jaruga, Andrzej Smiatek, Wiktor Borowski, Jakub Dejewski, Tomasz Warda, Łukasz Majenta (libero) oraz Karol Kloś, Dawid Drużga, Michał Łata, Bartosz Inglot, Kamil Kowalewski, trener: Wojciech Kasperski.
(luk)