Zwycięstwo siatkarzy w Rzeszowie
TS Volley pokonał na wyjeździe drużynę AKS Resovia Rzeszów 3 do 1.
Po minimalnej porażce w Rybniku z mocno wzmocnioną zawodnikami Plus Ligi (Łuka, Kusior, Kaczmarek) Resovią, siatkarze TS Volley w minioną sobotę pojechali na mecz do Rzeszowa. Stawką meczu było utrzymanie się w II lidze. W przypadku porażki, rybnicki zespół definitywnie spadłby do III ligi.
Ponownie w zespole Resovii wystąpili zawodnicy Plus Ligi. Rzeszowianie koniecznie chcieli rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść, gdyż ewentualny trzeci mecz byłby rozegrany w środę, 8 kwietnia, a jak wiadomo w tym samym dniu Assecco Resovia gra w Kędzierzynie o awans do ścisłego finału Plus Ligi.
Nikt, kto zna się na siatkówce, nie postawiłby złamanej złotówki tego dnia na TS Volley, wszystko przemawiało przeciwko rybnickiemu zespołowi – pechowo przegrany pierwszy mecz, wzmocnienia Resovii, determinacja do rozstrzygnięcia pojedynku na własnym parkiecie.
Tak jak zeszły i ten okazał się bardzo zacięty. Każdy set to osobna bitwa. Pierwsze dwa sety wygrali rybniccy siatkarze pomimo początkowego prowadzenia Resovii (28-26, 31-29). Kluczowe znaczenie w drugim secie miał błąd Piotra Łuki, który zablokował wystawienie Łukasza Lipa a później otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie przy stanie 28-28.
Dobre spotkanie pełne, determinacji rozegrał cały zespół. Szczególnie dobrą zmianę dał Michał Łata, który wszedł za Andrzeja Smiatka. Równie dobrze zaprezentowali się Dawid Drużga i Adrian Sdebel. Na szczególną pochwałę zasłużył Grzegorz Jaruga, który bardzo dobrze zagrał na ataku i w zagrywce oraz Wiktor Borowski świetny we wszystkich elementach gry. Dobrze zagrali także obaj środkowi mający bardzo trudne zadanie powstrzymania utytułowanych przeciwników. Także dwaj Łukasze, Lip i Majenta, w stu procentach wypełnili swoje zadanie natomiast Andrzej Smiatek w końcówce meczu szczęśliwie zdobył decydujące punkty.
lk