Ekolodzy nie tylko w teorii
W Domu Kultury Niedobczyce odbył się konkurs ekologiczny z udziałem… przybyszy z Kosmosu.
Co to jest fauna? Jak nazywa się najstarszy park narodowy na świecie? Co to jest pomnik przyrody? Na te i szereg innych pytań musieli odpowiadać uczestnicy Konkursu Eko „Ziemia – planeta ludzi”.
Na dodatek wszystkie drużyny świetnie sobie poradziły z pytaniami. Co więcej, równie dobrze spisały się w innych konkurencjach. A można było się pochwalić wieloma talentami. Trzeba było m.in. przygotować scenkę o tematyce ekologicznej. „Planeta Ziemia często przez was płacze” – mówili do ludzi przybysze z kosmosu w inscenizacji zaprezentowanej przez Szkołę Podstawową nr 24 z Popielowa. Drużyny zaprojektowały także stroje wykonane z surowców wtórnych. Musiały także wymyślić plakat z logo imprezy, której nazwa to cytat z książki „Mały Książę” Antoine’a de Saint–Exupery. Był też turniej piosenki. Każda ze szkół musiała wytypować osobę, która zaśpiewa wylosowany utwór. Zabrzmiały więc: „Głęboka studzienka”, „Poszła Karolinka” i „Karliku”. Osobno punkty dla szkoły mogła zarobić publiczność za dopingowanie swoich drużyn. Na tym polu najlepiej poradzili sobie uczniowie z Popielowa, którzy z przekonaniem skandowali, że to ich szkoła jest „the best”. Mimo, że wygrali w konkurencji publiczności, w klasyfikacji końcowej zajęli drugie miejsce. – Wszyscy byliście rewelacyjni i świetnie przygotowani. Poziom był naprawdę wyrównany, a różnice punktowe niewielkie – podsumowali członkowie jury. Konkurs wygrała drużyna ze Szkoły Podstawowej nr 21 z Niedobczyc. Trzecie miejsce przypadło reprezentantom Szkoły Podstawowej nr 22, również z Niedobczyc. W zwycięskiej ekipie na pytania z dziedziny ekologii odpowiadali: Szczepan Koterba, Ewa Kałuzińska, Weronika Wilk i Karolina Zabczyńska. – Uczymy się tego wszystkiego na przyrodzie, a przed konkursem parę razy spotykaliśmy się z panią Anną Sokół, która nas przygotowywała – opowiada Kałuzińska. Jednak troska o środowisko to nie tylko znajomość odpowiedzi na konkursowe pytania. – W szkole prowadzimy zbiórkę baterii, a moi rodzice zbierają makulaturę – wylicza Koterba. – Oszczędzamy też energię. Mój tato pilnuje, żeby gasić światło, gdy nie jest potrzebne, bo rachunki są wysokie. Ale tak też dba się o środowisko – dodaje Wilk. – A już niedługo w szkole będziemy prowadzić selektywną zbiórkę odpadów. Pojawią się takie specjalne worki – dorzuca Zabczyńska.
Beata Mońka