Pożar kościoła w Dębieńsku
14 maja o 9.00 rano zapaliła się wieża kościoła świętego Jerzego w Dębieńsku. - Sytuacja jest opanowana - zapewniał Grzegorz Kos, starszy kapitan i dowódca akcji.
Jak mówią mieszkańcy, dym widać było z daleka. Pożar wybuchnął z samego rana, gdy na wieży prowadzone były prace. Alarm podniósł jeden z robotników. - Najpierw, po 15 minutach przylecieli z ochotniczej straży pożarnej, potem zaraz strażacy zawodowi - relacjonuje Marian Botor. - Spaliła się część wieży kościoła, którą będziemy musieli rozebrać, by nie zostawić zarzewia kolejnego pożaru. Sytuacja jest opanowana, chociaż akcja nadal trwa - tłumaczył Grzegorz Kos, starszy kapitan i dowódca akcji.
- Na wieży prowadzono prace, związane ze zdejmowaniem starego krzyża. Prawdopodobnie to zaprószyło ogień. Mam nadzieję, że gmina nam teraz pomoże. Nie mieliśmy dotychczas żadnego takiego pożaru. Dzięki szybkiej interwencji ogień nie pochłonął całego kościoła - mówi ksiądz Roman Kiwadowicz, proboszcz. - Najważniejsze, że akcja zakończyła się sukcesem i pożar nie rozprzestrzenił się. Gmina pomoże, oczywiście w tym zakresie, w jakim będzie można - zapewnia Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki - Lesczyn.
Kościół parafialny pod wezwaniem świętego Jerzego w Dębieńsku pochodzi z 1802 roku.
Krystian Szytenhelm