Rywalizacja do końca
Rybnicka A klasa zakończyła rozgrywki.
W zeszłym tygodniu piłkarze rybnickiej A klasy zakończyli rozgrywki i udali się na zasłużony odpoczynek. Zdecydowanie najlepszą drużyną sezonu okazała się ekipa Naprzodu Rydułtowy, choć przed rozpoczęciem rozgrywek fachowcy typowali innego kandydata do awansu.
Tym przedsezonowym faworytem była Forteca Świerklany, zespół któremu w sezonie 2007/08 niewiele zabrakło do awansu do klasy okręgowej, przegrał jednak rywalizację z Borowikiem Szczejkowice i KS Żory. I rzeczywiście początek sezonu udowodnił, ze zespół że Świerklan będzie się liczyć w rozgrywkach A klasy, odnosząc kilka bardzo wysokich zwycięstw na wyjeździe (m.in. 7:0 z Górnikiem Boguszowice czy 5:1 z Orłem Jankowice), nie ustrzegając się jednak wpadek, jak choćby porażka na własnym boisku z Granicą Ruptawa (0:2). Jednak już pierwsze kolejki przekonały, że w walce o awans będzie się liczyć ekipa z Rydułtów – po bezbramkowym remisie przed własną publicznością w inauguracyjnym spotkaniu sezonu z Zuchem Orzepowice, gracze Naprzodu kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa – kolejne punkty stracili dopiero w październiku, remisując niespodziewanie w 11 kolejce spotkań na własnym stadionie z Wichrem Wilchwy (0:0). Choć w międzyczasie po emocjonującym meczu pokonali u siebie Fortecę 4:2. Remis z wichrem wpłynął destabilizująco na zespół z Rydułtów, który jesienią przegrał jeszcze wyjazdowy pojedynek z KS Wielopole (2:3). Jednak po rundzie jesiennej Naprzód z 38 punktami przewodził ligowej stawce, wyprzedzając Fortecę o 4 punkty, a nad trzecim w tabeli Zuchem Orzepowice miał już 10 punktów przewagi. Sprawa awansu miała rozstrzygnąć się na wiosnę. Zespół ze Świerklan w pierwszych ośmiu kolejkach rundy rewanżowej odrobił do lidera jeden punkt, a właściwie najważniejszy mecz sezonu dla obu ekip odbył się na stadionie w Świerklanach 17 maja. W przypadku przekonującego zwycięstwa zespół Fortecy miał szansę znaleźć się na pierwszym miejscu w tabeli. Interesujące spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a po tym meczu z graczy Fortecy uszło powietrze, drużyna doznała kilku porażek, w tym bardzo przykrej, przed własną publicznością z Orłem Palowice (1:4). Z kolei ekipa Naprzodu już do końca sezonu nie oddała prowadzenia w tabeli, kończąc sezon z 76 punktami, wyprzedzając Fortecę na finiszu rozgrywek aż o 11 „oczek”. W sumie z 30 spotkań Naprzód wygrał aż 24, 4 mecze zremisował i doznał tylko 2 porażek. Ten zespół okazał się również najskuteczniejszy spośród wszystkich występujących w tej klasie rozgrywkowej – w sumie jego gracze strzelili 102 bramki, co daje imponującą średnią 3,4 gola na mecz. Setną, jubileuszową bramkę w sezonie zdobył Sławomir Bluszcz w ostatnim zwycięskim meczu sezonu z Górnikiem Boguszowice, choć to nie on był najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Aż 33 gole w całym sezonie zdobył Krzysztof Śleziak. Mimo tak imponującej skuteczności jeszcze częściej do bramek rywali trafiał snajper Fortecy Marek Gąsior – w sumie aż 37 razy. Z graczami obu ekip wiąże się również rekord widowni – mecz w Świerklanach obejrzało aż 950 widzów, to nowy rekord frekwencji na stadionie Fortecy.Niezwykle interesująco do ostatniej kolejki było w dolnych rejonach tabeli: zagrożonych spadkiem były cztery drużyny, i wszystkie ekipy prowadziły ze sobą korespondencyjny pojedynek. Zwycięsko z batalii o utrzymanie wyszły drużyny Orła Palowice i LKS Skrbeńsko, a z A klasą musiały pożegnać się zespoły Górnika Boguszowice oraz Energetyka ROW–u II Rybnik. Ten ostatni miał ogromnego pecha – zwycięstwo ze Skrbeńskiem uzyskane na boisku (3:2) w 24 kolejce zweryfikowano jako walkower dla przyjezdnych ze względu na udział w meczu nieuprawnionego zawodnika. Gdyby nie to niedopatrzenie, rezerwy ROW–u dalej występowałyby w A klasie.
Marcin Mońka