Opowieść o Chinach
W „Masali” odbyło się fotograficzno-podróżniczo-muzyczne „Spotkanie ze Sztuką”.
– Najbardziej kocham to, że człowiek podróżując jest „tu i teraz” i nic więcej się nie liczy – mówiła Karolina Kapias, która opowiadała uczestnikom „Spotkania ze Sztuką” o swojej wyprawie do Chin.
Mieszkanka Bełka przyznała, że Daleki Wschód fascynuje ją od dawna. Dlatego długo nie wahała się, gdy nadarzyła się okazja wyjazdu do Chin. – Choć spędziłam tam tylko 10 dni, to Chiny zrobiły na mnie – buddystce – ogromne wrażenie. Kolejny raz przekonałam się jak różne są oblicza świata – przyznała, prezentując wiele zdjęć ze swojej wyprawy. Uczestnicy wieczoru mogli usłyszeć, że Chińczycy są bardzo przyjaźnie nastawieni do turystów, którym chętnie udzielają pomocy. Podróżniczka przekonywała także, że zobaczenie Wielkiego Muru Chińskiego na własne oczy nie jest niemożliwym do spełnienia marzeniem. – Wprawdzie skorzystałam z oferty biura podróży i sam przelot nie jest tani, ale już na miejscu dużo zwiedzaliśmy na własną rękę. Chińczycy mają świetnie zorganizowaną komunikację. Oczywiście jeszcze przed wyjazdem przeglądaliśmy interent i przewodniki, żeby się dobrze przygotować i jak najlepiej wykorzystać te 10 dni – podkreśliła Kapias. Teraz marzy jej się wyprawa do Nepalu.
– Chodziło o złamanie pewnej konwencji i pokazanie mężczyzn w świetle zarezerwowanym wyłącznie dla kobiet – opowiadała Sylwia Dwornicka o stworzonym przez siebie cyklu portretów. A wszystko zaczęło się od niewielkiego rekwizytu – plastikowego kwiatka, z którym pozował do zdjęcia znajomy fotografki. Potem zrodził się pomysł, by sportretować także innych mężczyzn. – Bywało różnie. Nie wszyscy panowie byli gotowi zapozować mi do zdjęcia z koralami, wachlarzem, czy gołąbkiem. Dla niektórych było to zbyt niemęskie, ale dla innych okazało się świetną zabawą – wyznaje autorka, która ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi i prowadzi własne studio fotograficzne w Czerwionce – Leszczynach, a cykl jej męskich portretów oraz i inne, artystyczne projekty można oglądać w barze wegetariańskim „Masala”. Spotkanie było też okazją do zobaczenia „Nawet pod kamieniem” – wspólnego projektu Pauliny Szojer-Walo oraz Adama Postwaki oraz posłuchania standardów w wykonaniu „Bezz Jazz”.
Beata Mońka