Będziemy blokować ruch
Z powodu objazdu, jaki zafundowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, mieszkańcy Szczejkowic zostali odcięci od świata.
– Żeby dostać się do Czerwionki musimy jechać przez Rybnik. A objazd jest tak fatalnie oznakowany, że co chwilę przez naszą miejscowość przejeżdżają zabłąkane TIR-y – narzeka Ryszard Bluszcz, sołtys Szczejkowic. Odcinek drogi nr 924 został zamknięty z powodu prac budowlanych przy autostradzie A1 Bełk – Świerklany. GDDKiA, pomimo, że już wcześniej wytyczono objazd, wzięła pod uwagę protesty dochodzące z gminy i starostwa. Konsultacje trwały miesiąc, klamka zapadła: objazd będzie.
Cyrk na kółkach
W sprawie objazdu interweniowali sami mieszkańcy, którym przewodził sołtys Bluszcz. – O objeździe dowiedzieliśmy się właściwie przypadkowo, na jednym z zebrań wiejskich, potem przez miesiąc generalna dyrekcja zastanawiała się jak wybrnąć z sytuacji, no i wymyślili to samo – mówi sołtys i pokazuje papiery: – Na jednym z pism wyraźnie jest napisane, że prace miały trwać 30 dni, teraz zamykają nas na rok. Dla mieszkańców oznacza to 10 kilometrów nadrobionej drogi, by dostać się do centrum gminy – rozkłada ręce Bluszcz i dodaje: – cała sytuacja dziwi tym bardziej, że jakiś czas temu poznikały znaki z objazdami. Wcześniej były znaki, ale nie było objazdu, teraz jest objazd, ale nie ma znaków. Cyrk na kółkach.
Grożą blokadą
Zarówno gmina, jak i starostwo wnosiło o wykonanie w tym miejscu tzw. by–passu, czyli obejścia, którym mógłby zostać poprowadzony ruch obok przerwanego odcinka. – Na tym etapie robót nie było możliwości wykonania obejścia, ponieważ nie było czasu na wykupienie potrzebnych do tego gruntów. Wykonawca wnosił o takie rozwiązanie, ponieważ na tym odcinku będzie wykonywany głęboki przekop i zrobienie w tym miejscu drogi technologicznej byłoby fizycznie niemożliwe – wyjaśnia Dorota Marzyńska, rzeczniczka GDDKiA. Dlaczego więc konsultacje w tej sprawie trwały tak długo, skoro obejście i tak nie było wykonalne? – Tyle czasu trwał proces decyzyjny – ucina krótko rzeczniczka. Jak przyznaje sołtys, nie wykluczone, że zirytowani mieszkańcy wyjdą na ulice i zablokują ruch wokół autostrady.
Łukasz Żyła