Musimy wozić wodę w reklamówkach!
XXI wiek, przodujące w rankingach miasto, a na wodę w domu nie ma szans.
Państwo Sobikowie wybudowali sobie dom w Boguszowicach Starych. Jest jak z marzeń, a raczej prawie... – Tu jest cisza, nie ma szkód górniczych. Wszystko mamy porobione i na przyszły rok moglibyśmy się już wprowadzać. Ale jak, skoro nie mamy wody? – pyta zrozpaczone małżeństwo.
Woda w bańkach
Beata i Bogusław Sobikowie zaczęli się budować 2 lata temu. Oczywiście najpierw otrzymali zgodę z urzędu miasta. Dowiedzieli się wtedy, że na ich działce, przy ulicy Przejazdowej w Boguszowicach Starych, nie ma bezpośredniego dostępu do wody i prądu. – Budowaliśmy wszystko na agregacie prądotwórczym, bo słup postawili i podłączyli dopiero jakiś czas później. A wodę to wiozłem w bańkach z domu w Jankowicach. Zresztą do dzisiaj wożę! – skarży się Bogusław Sobik, który nadal nie jest podłączony do wodociągu. I nie będzie, a przynajmniej do czasu, póki sam nie położy rur za 12 tysięcy złotych.
Działki są, mediów brak
PWiK tłumaczy, że nie ma obecnie możliwości wykonania przyłącza do sieci wodociągowej, bo ta w tym miejscu nie istnieje. Sieć kończy się 76 metrów od posesji Sobików, a za nimi jest jeszcze wiele działek do sprzedania, również bez wody. – Zszokowało nas to. Ludzie jeżdżą się tutaj pytać o te następne działki. Ale jak słyszą, że nie ma mediów, rezygnują – mówi Beata Sobik, zdziwiona takim stanem rzeczy w ponad 140-tysięcznym mieście.
Wy zróbcie my przejmiemy
PWiK nie buduje sieci, proponuje natomiast, by zrobili to... Sobikowie! Najlepiej, jak położą drogie grube rury, by mogli się do nich podłączyć również następni budujący się na Przejazdowej. Sobikowie zaciągnęli porady fachowca. Ten zdziwił się, bo żeby podłączyć wodę, wystarczyłyby chudsze, o wiele tańsze rury. Te grube pochłoną aż 12 tysięcy złotych. Oczywiście, żeby to nie Sobikowie musieli się zajmować ewentualnymi naprawami, PWiK radzi, by przekazać tę nowo wybudowaną sieć na majątek firmy. W zamian za to będą otrzymywali mniejsze rachunki za wodę. Ale tylko do czasu, aż zbilansuje się w ten sposób 20 procent poniesionych przez nich nakładów. – Ja nie jestem świętym Mikołajem. Zresztą, gdybym spał na pieniądzach, może bym im to zrobił. Ale właśnie dom wybudowaliśmy – mówi zrezygnowany Bogusław Sobik.
A miasto buduje kanalizację
PWiK nie buduje sieci wodociągowej, Sobikowie nie mają na to pieniędzy. A co na to władze miasta, które mają obowiązek zapewnić mieszkańcom dostęp do wody? – Byliśmy w urzędzie. Mówią, że nie ma pieniędzy, bo najważniejsza jest teraz kanalizacja i na nic innego już nie starcza – oburza się właścicielka domu. Urzędnicy rzeczywiście powołują się na kanalizację sanitarną i tłumaczą, że wodociąg w rejonie Sobików miasto mogłoby wybudować dopiero po 2012 roku. „Realizowana obecnie w mieście rozbudowa sieci kanalizacyjnej, oprócz środków pozyskanych z funduszy unijnych, pochłania duże środki budżetu miasta, co znacznie ogranicza możliwość rozbudowy sieci wodociągowej przy ulicy Przejazdowej w rejonie posesji państwa Sobików. Realizacja sieci wodociągowej w omawianym terenie może nastąpić po 2012 roku” – czytamy w odpowiedzi z wydziału promocji i informacji.
Krystian Szytenhelm