Listy do redakcji - Pomnik gołębia
Napisał do nas czytelnik, który proponuje, by w centrum Rybnika postawić nowy pomnik. Gdy jedni klną na prezydenta za to, że ten sprowadził niebezpieczne dla zdrowia ptactwo, inni postulują o regularne dokarmianie gołębi, a nawet: ufundowanie im pomnika!
Panie redaktorze,
Jestem stałym czytelnikiem „Tygodnika Rybnickiego”. Chciałbym na waszych łamach zaapelować o poparcie dla nowej inicjatywy. Sądzę, że na rynku, naprzeciw fontanny, miasto powinno ufundować Pomnik Gołębia. Rozumiem, że dla wielu rybniczan może to być bardzo kontrowersyjne, ale ja na własnej skórze przekonałem się o szczęściu, jakie przynoszą (zrzucają?) te wspaniałe ptaki.
Jestem stałym czytelnikiem „Tygodnika Rybnickiego”. Chciałbym na waszych łamach zaapelować o poparcie dla nowej inicjatywy. Sądzę, że na rynku, naprzeciw fontanny, miasto powinno ufundować Pomnik Gołębia. Rozumiem, że dla wielu rybniczan może to być bardzo kontrowersyjne, ale ja na własnej skórze przekonałem się o szczęściu, jakie przynoszą (zrzucają?) te wspaniałe ptaki.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu przechadzałem się po naszym pięknym ryneczku. Słońce mocno grzało, musiałem więc przykryć moją łysinę (próbowałem już różnych maści, niestety: włosków mi już chyba nie przybędzie) czapką typu „szyldówka”. Miałem ją założoną standardowo, szyldem do przodu, by chroniła twarz. I niech pan sobie wyobrazi, że pomimo tych zabezpieczeń, spadło na mnie coś z nieba, i to wprost na czoło. Otóż to był kał jednego z tych wspaniałych gołąbeczków, które spłoszył wjeżdżający na rynek samochód. Najpierw byłem tym przykrym zrzutem mocno zbulwersowany, bo i kto by nie był. Ale gdy w dwie godziny później otrzymałem zbawienny dla mojej nie najlepszej sytuacji materialnej telefon, wiedziałem już, że ta kupka przyniosła mi wielkie szczęście. Otóż zadzwonił do mnie kuzyn, który, po latach sporów, zaakceptował moją własność pewnego pola i zgodził się ją wykupić. W moim życiu wszystko się teraz zmieni. Najpierw kupię sobie mieszkanie, a potem... zobaczymy. Może znajdzie się nawet rada na moją łysinę! Jestem jednak przekonany, że rybnickie gołębie (a konkretnie: ich kał) przynoszą szczęście. Dlatego też proponuję zaprzestać ich eksterminacji, a dla oddania należnego im hołdu, miasto powinno ufundować Pomnik Gołębia.
Z wyrazami szacunku: Łysy