Grają w butelkę
Uczniowie Gimnazjum nr 2 w Leszczynach nie wychodzą na zewnątrz szkoły po to by grać w piłkę, bo jedyne co mogliby robić na boisku, to sprzątać butelki po wódce.
W zeszłym roku gimnazjaliści otrzymali od gminy nowoczesną i pełnowymiarową halę gimnastyczną. Jej całkowity koszt wyniósł 2 mln 700 tys. zł. Budując ogromną halę, urzędnicy pozbawili uczniów jedynego boiska do koszykówki i piłki nożnej, jakie mieli. Prawie w tym samym miejscu powstała hala.
Flaszka zamiast piłki
Oprócz boiska do koszykówki, obok szkoły znajdowało się boisko do piłki nożnej. Teraz trawiaste boisko, a raczej jego pozostałości, zupełnie nie nadaje się do przeprowadzania najprostszych zajęć wf–u. – Nie da się tu w nic grać. Praktycznie na zewnątrz szkoły nie da się uprawiać żadnych sportów – mówi nam jeden z uczniów. Niegdyś miejsce to tętniło życiem. Z terenów byłego boiska korzystały dzieci i młodzież z okolicznych osiedli. Tutaj znajdowało się jedyne boisko do koszykówki w miejscowości. Na murawie codziennie grywali młodzi fani futbolu. Teraz teren świeci pustkami, a gdy robi się ciemniej, połyskuje butelkami. Wieczorem to idealne miejsce do spotykania się młodzieży. Radny z Leszczyn Waldemar Mitura zapowiada, że osobiście poruszy tę sprawę u burmistrza. – Dzieciaki nie mają gdzie grać, nie mają co robić, to muszą sobie organizować inne rozrywki. Starsza młodzież spotyka się teraz i pije alkohol. Bo taka jest prawda, że do tego to miejsce się teraz nadaje – narzeka rajca.
Orlika nie będzie
– W ubiegłym roku wybudowaliśmy przy Gimnazjum nr 2 w Leszczynach salę gimnastyczną za blisko 3 mln złotych. To jest znakomita baza sportowo–rekreacyjna dla uczniów tej szkoły – odpowiada Hanna Piórecka–Nowak, rzecznik czerwioneckiego urzędu. Wygląda na to, że młodzież będzie musiała w najbliższym czasie szukać nadal innych rozrywek. Urząd Gminy obiecuje jednak, że na wiosnę doprowadzi te tereny do porządku. – Zdajemy sobie sprawę, że nie ma przy tym obiekcie boiska zewnętrznego. Teren wiosną ma zostać uporządkowany i przystosowany do prowadzenia zajęć na wolnym powietrzu, jednak możliwości wybudowania w tym miejscu boiska (np. z programu Orlik) są ograniczone ze względu na stosunkowo mały teren przyszkolny. Wiem, że i to gimnazjum było brane pod uwagę przy propozycjach obiektu, gdzie mógłby powstać Orlik, ale właśnie ze względu na ograniczony metraż wytypowaliśmy ostatecznie inną leszczyńską placówkę – mówi rzecznik. Do tego czasu młodzież może kopać w butelki zamiast w piłkę.
Łukasz Żyła