Sami sobie zrobili
Mieszkańcy Niedobczyc nie czekali na urzędników i nie prosili się polityków. Sami wzięli się do roboty. Wyłożyli kostką drogę dojazdową do domu. Mało tego, nawet ją sobie przyozdobili i oświetlili!
Boczna ulicy Wołodyjowskiego, nieopodal kościoła w Niedobczycach. Była utwardzona, tyle dobrego można o niej powiedzieć. Ale nic więcej. – Wcześniej to musieliśmy zostawiać auta przy głównej ulicy, trudno było dojechać pod dom w jesieni czy w zimie – wspomina Jerzy Szczyra. Mieszkańcy postanowili sami zadbać o otoczenie. Droga wprawdzie nie jest ich własnością, bo należy do miasta, ale zajęli się nią tak, jakby byli na swoim. Najpierw przekonali urząd miasta, by pracownicy Rybnickich Służb Komunalnych przywieźli im kostkę. Potem sami wzięli się do roboty. Ułożyli ją systemem gospodarczym, a więc własnymi siłami. I na tym nie poprzestali!
Prace trwały ponad 2 miesiące. Dojazd jest teraz imponujący, a już szczególnie ze względu na pobocze. Mieszkańcy zasadzili tam małe drzewka ozdobne, wysypali korę, zainstalowali oświetlenie, poukładali kamienie ozdobne. I wszystko to z własnych pieniędzy. Na tak imponujący podjazd trzeba było sporo z kieszeni wyłożyć, a za oświetlenie też przecież przychodzą rachunki. Ale mieszkańcy przekonują, że to i tak mała cena jak za to, że mogą sobie tutaj tak ładnie teraz mieszkać. – Urodziłem się tutaj. Potem przeprowadziliśmy się na bloki, ale znów tutaj wróciliśmy. Chcemy ładnie mieszkać. Ale tak naprawdę to zasługa zięcia. To on wszystko zaplanował, uwalcował... – chwali Szczyra. – Zawsze rosły tutaj chwasty, chciałem, by w końcu wyglądało to estetycznie. No i właśnie tak to chcę mieć. Zresztą bawię się takimi rzeczami od dłuższego czasu. Twierdzę, że zawsze można sobie coś upiększyć – tłumaczy Grzegorz Grygoruk.
Krystian Szytenhelm