Kraków w miniaturze
W Muzeum trwa wystawa szopek krakowskich.
Trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez szopek. A jak szopki to te najsłynniejsze pochodzą z Krakowa. Kolekcję 19 z nich można oglądać w rybnickim Muzeum.
– Twórcami pierwszych szopek byli murarze i robotnicy budowlani, szukający dodatkowego zarobku w okresie jesienno-zimowym. Budowali szopki małe, do postawienia pod choinką, które sprzedawali w okresie przedświątecznym przed Kościołem Mariackim lub Sukiennicami – opowiada Aleksandra Grabiec, kuratorka wystawy. Pierwsze szopki powstały pod koniec XIX wieku. Z czasem ich twórcy zaczęli wzorować się na architekturze miasta. Natomiast pierwszy konkurs szopek krakowskich odbył się w 1937 roku. Był to pomysł Jerzego Dobrzyckiego, ówczesnego dyrektora Muzeum Historycznego. I tak od 66 lat, w pierwszy czwartek grudnia, twórcy szopek prezentują swoje prace na rynku, u stóp pomnika Adam Mickiewicza. A w tym okresie świątecznym możemy szopki oglądać też w Rybniku. Prezentowana w muzeum kolekcja pochodzi ze zbiorów Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie. Na ekspozycji znalazły się dzieła twórców, którzy mają na swoim koncie wiele nagród. Obok nich można podziwiać prace uczennic szkoły podstawowej, a nawet więźniów. – Jeden z nich w trakcie obywania kary był nawet ze swoją szopką w Szwecji. Jako podstawa do zbudowania tej szopki posłużyła rotunda nawiązująca do Barbakanu – mówi Grabiec. Elementami krakowskich szopek są liczne postaci. Oprócz Dzieciątka w żłobku, Matki Boskiej, św. Józefa, pojawiają się pasterze i Trzej Królowie. W ich licznych wnękach, galeriach, i niszach, można też dostrzec bohaterów krakowskich legend: smoka wawelskiego, Lajkonika, Tatarów, czy Pana Twardowskiego. Zdarzają się też niespodzianki. – We wspomnianej szopce, zrobionej przez więźnia, wśród figurek można doszukać się nawet Hitlera, który „ukrywa się” pod postacią Heroda. To nawiązanie do czasów wojennych, kiedy szopki powstawały w konspiracji – komentuje Grabiec. Tym, co odróżnia szopki krakowskie od innych tego typu budowli, jest ich architektura. Ich twórcy czerpią inspiracje z zabytkowych budowli Krakowa: Kościoła Mariackiego, Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu, Barbakanu. Na ogół podziwiamy jedynie frontową część szopek. Dlatego na wystawie uwagę zawraca okazała szopka obrotowa, dedykowana Janowi Pawłowi II. – Każda ze stron to jedna ze znaczących dla papieża świątyń. Mamy tu więc Jasną Górę, Wadowice, Kraków z Katedrą Wawelską i Rzym – wylicza kurator wystawy, na której znalazły się także kukiełki i gwiazdy kolędnicze. Wystawa będzie prezentowana do lutego.
Beata Mońka