Jej anioły są niezniszczalne
Robi na drutach prawdziwe dzieła sztuki.
Pod koniec listopada w Bibliotece Publicznej w Czyżowicach odbyła się niezwykła wystawa. Obok książek pojawiły się… anioły wykonane z bawełny. Autorem wystawy jest Grażyna Soprych z Wodzisławia, która, jak sama mówi, szydełkuje nałogowo. Z jej rąk wychodzą anielskie arcydzieła. – Szkoła mojego syna Kamila (4 lata) zorganizowała kiedyś świąteczny kiermasz, na który trzeba było coś przygotować. Jako że potrafiłam szydełkować, spróbowałam taką techniką zrobić świątecznego anioła. Udało się, chociaż ten pierwszy był nieco koślawy – opowiada Grażyna Soprych.
Precyzyjna robota
Dzisiaj wodzisławianka wykonuje anioły, które mają do pół metra wysokości, ale również mniejsze, 9-centymetrowe. – Wykonanie każdego z nich zaczynam od głowy. Następnie figurka nabiera kształtu na specjalnym drewnianym stożku. Na samym końcu anioła usztywniam za pomocą specjalnego kleju, wikolu wymieszanego z wodą. Dzięki niemu po wysuszeniu białą figurkę można do woli prać – wyjaśnia pani Grażyna.
Wielkie hobby do południa
Wielkie hobby do południa
Do tej pory spod ręki Grażyny Soprych wyszło około 70 aniołów. Zresztą to nie jedyne figurki przez nią szydełkowane. Tworzy również ozdoby wielkanocne. Zdarza jej się robić pewne rzeczy na zamówienie. – Ostatnio jedna pani zamówiła u mnie jako prezent na chrzciny, bawełniany wózek – wyjaśnia. Nie szydełkuje jedynie ubrań, po prostu tego nie lubi. Zajmuje się tylko sztuką, bo to jej wielkie hobby, które jednak nie wszystkim domownikom odpowiada. – Mąż jak mnie widzi z szydełkami to już się denerwuje. Twierdzi, że nic innego nie robię. Dlatego żeby go nie denerwować ostatnio szydełkuję tylko do południa, kiedy mąż jest w pracy – uśmiecha się pani Grażyna.
Artur Marcisz