Babcia to starsza dziewczynka
W Przedszkolu nr 17 świętowano Dzień Babci i Dziadka.
– Babcie mają zawsze Misie – Lubisie i nigdy nie krzyczą, a dziadek uczy jeździć na łyżwach – wyznaje czteroletni Bartuś Musik, który zaprosił swoich dziadków na obchody ich święta do Przedszkola z Oddziałami Integracyjnymi nr 17 im. J. Brzechwy.
Dzień Babci i Dziadka to w przedszkolu niezwykle ważne wydarzenie. W przygotowanie specjalnego programu zaangażowano wszystkie dzieci. – Oj, było trochę nerwów. Przedszkolaki chciały jak najlepiej wypaść przed dziadkami – przyznają wychowawczynie. Ale warto było. W oku niejednej babci i dziadka zakręciła się łza, gdy na scenie pojawił się ich wnuk, czy wnuczka. Państwo Elżbieta i Lucjan Murowie oraz Karolina Musik mają już za sobą pierwsze takie chwile. Przeżywali je, gdy oklaskiwali występy starszego wnuka. Jednak i teraz nie brakowało momentów radosnych i wzruszających, o co zadbał ich kolejny wnuk – Bartuś. – Z wielkim zainteresowaniem obserwuję jak wnuk zachowuje się w grupie, gdy jest wśród swoich kolegów. To ważne, żeby nie miał problemów z nawiązywaniem kontaktów i żeby znajdował przyjaciół – mówi z troską Karolina Musik, babcia Bartusia. Chłopiec właśnie wręczył dziadkom kartki z życzeniami, a kilka minut wcześniej brał udział w przedstawieniu jasełkowym. Zagrały w nim wszystkie przedszkolaki, przypominając dorosłym na czym tak naprawdę polega magia świąt. Bartuś i jego koledzy z grupy wcielili się w role różnych zwierzątek, które przynoszą Dzieciątku dary. Oczywiście najpierw stajenkę odwiedzili Trzej Królowie i pasterze. Oprócz tradycyjnych podarków, przedszkolaki przyniosły także do stajenki kosz dobrych uczynków. Nie zabrakło również nieco zaskakującego akcentu. Przedszkolaki zaprezentowały układ choreograficzny do muzyki Fryderyka Chopina. Polscy parlamentarzyści uchwalali 2010 rokiem tegoż kompozytora. – Chopin to polski kompozytor, którego muzyka wszystkich porusza – wyjaśniły skrupulatnie przedszkolaki z „siedemnastki”. Na koniec części oficjalnej, dzieci życzyły babciom i dziadkom: Dni lepszych i pełnych miłości. Nie zabrakło też „Sto lat”, a któremuś z maluchów wyrwało się nawet: „Niech im gwiazdka nie zagaśnie….”. Potem dziadkowie odwiedzili sale, w których ich wnuki bawią się i uczą. Były drobne upominki i poczęstunek, no i piosenki. W sali pięciolatków można było usłyszeć, że: „Nie wszystkie babcie lubią walczyki, nie wszystkie noszą stare kolczyki,/ Nie wszystkie babcie mają po sto lat, dla niejednej babci wesoły jest świat./ Babcia, babcia to starsza dziewczynka, co kiedyś miała usta jak malinka./Mamę i tatę dawno wychowała, za to w prezencie wnuki dostała, wnuki dostała./ – To właśnie my!”.
Beata Mońka